1835 okrążeń w ogródku. Maraton na miarę czasów zarazy

Rządowe ograniczenia to nie problem dla łebskich biegaczy. Co prawda sport można jeszcze uprawiać, ale kto wie co przyniesie jutro.
otw mara.jpg

Edyta Kubiak i Tomasz Żak postanowili zatem pokazać, że #zostanwdomu można też pojmować trochę szerzej i wykorzystała swój ogródek, który na ponad 5 godzin stał się areną maratońskich zmagań. Areną na miarę czasów koronawirusa.

- Na ten pomysł wpadliśmy dwa dni temu w ramach odpowiedzi na viralowy challenge kilometr dookoła stołu. Jako, że rzadko kiedy bierzemy w nich udział, wynieśliśmy go na wyższy level. Wczoraj zrobiliśmy mały rozruch na rowerach (40km), ładowaliśmy się wieczorem węglami, żeby dziś rano stanąć na linii startu COVID-19 HOME RUN! – tłumaczy Tomasz Żak.
oboje.jpg
Pakiety startowe były dość ubogie i obejmowały jedynie numery startowe, mimo to rozeszły się szybciej, niż koronawirus we Włoszech.

23 metry to długość, która sportowo nie powala, ale jeśli pomnożyć to przez 1835, bo tyle okrążeń zrobili, daje nam to królewski dystans, czyli 42,195 kilometrów.

- Jedna pętla wokół ogródka to 23 metry, więc żeby na spokojnie wykręcić pełen dystans maratoński zrobiliśmy takich okrążeń 1835. Całość zajęła nam 5 godzin 15 minut i 12 sekund. Jedyne co było do dopracowania z kwestii technicznych to support team - przydałby się ktoś do liczenia kółek, to odciążyłoby nas psychicznie. Tutaj zdecydowania walka była z głową, nie nogami – opisuje całe przedsięwzięcie ogrodowy maratończyk.

Ogródek nadaje się obecnie tylko do renowacji, ale chwała jest wieczna - trawę posieją od nowa. Po co to wszystko? Żeby pokazać, że odrobina kreatywności i silnej woli, a nawet podczas kwarantanny można przekraczać granice. Para planuje już kolejne wyzwanie - tym razem mają zamiar zmierzyć się nie z dystansem, a czasem - 23-metrowe pętle chcą pokonywać przez 12 godzin.

- Nie jesteśmy na kwarantannie, więc śmiało mogliśmy pokręcić maraton gdzieś w lesie, na odludziu. Ale gdzie tutaj fun, gdzie jakieś wyzwanie? W myśl zasady nie ma, że się nie da - jesteśmy gotowi nawet na totalny lockdown – rzucają wyzwanie koronawirusowi Tomasz i Edyta. 
medale.jpg
Sklep z akcesoriami sportowymi był zamknięty, ale biegacze na szczęście mieli zapasy żywności - przypadły im medale z ziemniaka. 





Dodał(a): CKM.PL / fot.: Tomasz Żak Niedziela 29.03.2020