Czy kobieta jest w stanie wygrać pojedynek bokserski z mężczyzną?
Większość z was popuka się teraz w głowę i zacznie zastanawiać się, o czym tu tak naprawdę dyskutować? Przecież mężczyźni różnią się fizycznie od kobiet praktycznie wszystkim. Budowa fizyczna, kościec, wydolność, siła czy na końcu najważniejsze — poziom testosteronu. Ba, nie tylko różnimy się tym od kobiet, ale zupełnie je w tych aspektach dominujemy. Czy więc jest nad czym dywagować? Ja myśle, że jest i spróbuje się nad tym z wami zastanowić, bo jak się okazuje, walka pomiędzy kobietą a mężczyzną na zasadach sportu zawodowego, nie jest fikcją literacką, tylko realną rywalizacją.

Kobiecy sport jest od męskiego mniej popularny i kasowy, i to jest fakt. Nie lubię jednak określać kobiecego sportu jako gorszego. Wolę określenie — inny. Oczywiście naturalne ograniczenia sprawiają, że granica pomiędzy wynikami obu płci jest zaznaczona potężnie grubą linią, jednak sport to przede wszystkim rozrywka, a kobiety w tym wyścigu nie są z zasady skazane na porażkę.
Nie będę ukrywał, że nie zszokował mnie wynik słynnego już meczu sparingowego kobiecej reprezentacji narodowej USA (ówczesne mistrzynie świata) z drużyną do lat 15 klubu FC Dallas. No dobra nawet się trochę zaśmiałem, jak dzieciaki wygrały spotkanie 5:2, ale jak to mawiają amerykanie to jeden wielki entertejment i podpisuje się pod tym obiema męskimi rękami. Oglądanie kapitalnej Igi Świątek jak wygrywa wymianę z Ruudem, jest przecież najdoskonalszą formą obcowania ze sportem.
Wróćmy do rzeczy, która najbardziej nas interesuje. Czy dziewczyna rzeczywiście może dać facetowi w mazak? Może, wszystko zależy od tego jaka kobieta i jakiemu facetowi. Nasza srebrna medalistka olimpijska Julia Szeremeta, jest wybitną przedstawicielką boksu na świecie.
Jest zawzięta i ma kapitalny, efektowny styl, w którym zakochać się mogą osoby, które boksu nie oglądają. Przez swoją szybkość, balans i przemyślaną pracą na nogach, jestem gotów postawić tezę, że pokonałaby w ringu większość męskiej populacji. Bo o ile jej ciosy nie robiłyby zapewne wrażenia na części facetów, o tyle ona sama nie dałaby się trafiać osobom, które regularnie nie trenują boksu na zaawansowanym poziomie. Wygrywałaby te pojedynki na punkty. Jeżeli naprzeciwko niej stanąłby jednak z jakiegoś powodu trenujący zawodnik, o podobnych do niej warunkach fizycznych, zobaczylibyśmy przepaść.
Raz na jakiś czas słyszy się gdzieś o walce damsko — męskiej. Naturalnie takie wydarzenia promowane są częściej jako cyrk niż prawdziwe walki sportowe, ale przechodzą do świadomości ludzi.Jednym z pierwszych takich pojedynków była walka mistrzyni świata Lucii Rijker z Somchaiem Jaidee. Rijker jest przez wielu uważana za najlepszą bokserkę i kickbokserkę w historii, a sama nosiła pseudonim Lady Tyson. Absolutnie zdominowała swoje kategorie wagowe na początku lat 90-tych. Co ciekawe Lucia miała też rzadki wśród zawodniczek atut, potrafiła piekielnie mocno uderzyć.
Nikt nie chciał przyjeżdżać do niej na sparingi, zmuszona więc była do trenowania z facetami. Po tym, jak wykosiła całą żeńską konkurencję, jej trener zasugerował, aby spróbowała sił z mężczyzną. Jaidee nie był wybitnym kickbokserem, ale miał całkiem przyzwoitą liczbę walk na koncie. Sam pojedynek był naprawdę wyrównany, a Rijker wyglądała nawet dużo lepiej technicznie, jednak ostatecznie została znokautowana. O wszystkim zdecydowała fizyczność.
Polacy nie gęsi, swoją Rijker mają! Nasza rodaczka była mistrzyni zawodowa w boksie Ewa Piątkowska, była naprawdę niezła. Niestety bycie mistrzynią w boksie nie zapewniało jej zadowalających zarobków, więc postanowiła kilka lat temu zakończyć poważną karierę pięściarską. Zaznaczyła jednak, że z przyjemnością pobije jakiegoś mężczyzne, pokazując mu miejsce w szeregu. 1 lipca 2023 roku doszło do jej starcia z fryzjerem, o pseudonimie „Puszbarber”, który był od niej cięższy o bagatela 77 kilo i wniósł na wagę ponad 150 kilogramów. Walczyli ze sobą na zasadach bokserskich i zdaniem sędziów lepsza była Piątkowska, ale jej otyły oponent wcale tak źle nie wyglądał i równie dobrze walka mogła pójść w obie strony.
Płeć piękna ma atuty, z którymi nie warto igrać. W ringu potrafią być przebiegłe, szybkie i inteligentne, jednak momentami brakuje im prymitywnej siły fizycznej, dzięki której mogłyby nokautować częściej swoje rywalki, a jak historia nam pokazuje, również rywali. Więc póki co możemy być o nasze zęby spokojni, ale gardy całkowicie opuścić nie możemy.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
Włoskie problemy Nicoli Zalewskiego. Mocny transparent pod Koloseum
Polski zawodnik MMA zatrzymany podczas rozbicia gangu narkotykowego?
Widzieliśmy trailer nowego sezonu The Office PL. Czego mamy się spodziewać? [rozmowa z twórcami]
Ten mistrz UFC jest w połowie Polakiem. Pewnie tego nie wiedziałeś
Dlaczego mężczyźni tyją po ślubie? Sprawdź najnowsze badania

