Jak zrobić skuter z piłki?

Piłka zamiast kół – taki napęd posiada wynalazek niemieckiego inżyniera. Skuter, który zaprojektował może pojawić się na ulicach już w czasie wakacji 2017 roku.

uo.jpg


W SKRÓCIE:

Niemiecki inżynier zaprojektował i zbudował skuter, który nie potrzebuje kół, a porusza się na piłce. Jego maksymalna prędkość to 12 km/h. Sterowanie przypomina sposób nawigacji Segwayem. Twórca zbiera pieniądze na platformie Kickstarter, aby wdrożyć pojazd do regularnej produkcji. Jeśli uda mu się osiągnąć cel, cena będzie wynosić niecałe 6 000 złotych.

PEŁNA WERSJA:
Olaf Winkler zaprojektował skuter, w którym zwyczajne koła, zastępuje gumowa piłka. Niemiecki inżynier twierdzi, że na jego wynalazku jeździ się podobnie jak na deskorolce, albo nartach. Natomiast kierowanie nim przypomina sposób sterowania Segwayem. Pomysłodawca Üo, bo tak nazywa się pojazd, zbiera pieniądze, aby wdrożyć go do regularnej produkcji. Na platformie Kickstarter pragnie zdobyć 40 000 euro, czyli niecałe 170 000 złotych, na razie ma nieco ponad tysiąc. Jeśli uda mu się osiągnąć cel, pierwsze wysyłki będą miały miejsce jeszcze w 2017 roku.

Na platformie dolnej Üo umieszczone są trzy małe kółka, niedotykające podłoża. Ułożono je wokół piłki tak, aby ich nacisk pozwalał na zmianę kierunku. W ten sposób utrzymywany jest balans. Przyśpieszanie i hamowanie odbywa się na podobnych zasadach co we wspomnianym Segwayu. Aby jechać szybciej wystarczy pochylić się do przodu, a żeby zwolnić odchylić do tyłu. Jakby użytkownik chciał skręcić w daną stronę, wystarczy, że przechyli się w prawo lub w lewo.


Nie ma danych dotyczących jak długo można jeździć na naładowanej baterii, ale maksymalna prędkość wynosi 12 km/h. Podczas godzinnego biegu w takim tempie spaliłbyś 1041 kalorii. Żeby zamówić pojazd już teraz należy wydać 899 euro, czyli niecałe 4 000 złotych. Jeśli skuter wejdzie do regularnej produkcji cena będzie już wyższa. Ma sięgać 1 399 euro, a więc nieco ponad 5 935 złotych. Ciekawe czy można zrobić takie Üo z jakiejś starej piłki... Spróbujemy.



Dodał(a): Paweł Zieleń /fot.: YouTube Piątek 14.04.2017