Kibice zaatakowali piłkarzy Legii. Mają dość porażek

Legia Warszawa przegrywając 0:1 z Wisłą Płock znalazła się na samym końcu ekstraklasowej tabeli. Łatwo policzyć, że legioniści przegrali w tym sezonie 75 proc. meczów i kryzys drużyny nie jest chwilowy, a mamy do czynienia z poważnym problemem mogącym nieść za sobą spore konsekwencje. Nic dziwnego, że kibice mocno się sfrustrowali i postanowili dosadnie przekazać swoje zdanie piłkarzom...
Zrzut ekranu 2021-12-13 o 11.15.17.png

Kibice czekali na zawodników w okolicach ośrodka treningowego. Sprawę opisała warszawska policja, która musiała interweniować podczas tego spotkania. Funkcjonariusze twierdzą, że nie mają informacji odnośnie użycia siły wobec piłkarzy, ale kibice zablokowali wjazd autokarowi Legii i rozbiegli się po zauważeniu radiowozów.



Dziennikarz Interii Sebastian Staszewski twierdzi jednak, że po kontakcie z piłkarzami Legii, ci informują o uderzeniu co najmniej dwóch zawodników: Mahira Emreliego i Luquinhasa. Potwierdzać to może fakt, że żona tego drugiego umieściła na swoim profilu na Twitterze wpis o takiej treści: "Nigdy nie wybaczę tego, co zrobili mojemu mężowi". Szybko został on skasowany, ale rzeczywiście przez jakiś czas był w sieci.



Włodarze klubu nie wypowiedzieli się jeszcze w sprawie ataku. Wiadomo tylko tyle, że przedstawiciele Legii współpracują w tej sprawie z policją. Taka sytuacja już może nieść za sobą poważniejsze konsekwencje. Niektórzy piłkarze mogą wystąpić o rozwiązanie kontraktu, co przy tak kiepskim stanie drużyny może być dodatkowym ciosem.


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / youtube.com Poniedziałek 13.12.2021