Masakra na boisku

Gorąca hiszpańska krew zawodnika Maccabi Haifa była przyczyną masakry na boisku podczas ligowego meczu najwyższej klasy tamtejszych rozgrywek w piłce nożnej.
izrael brutalny faul

Była 84 minuta, ostatni zespół (14 miejsce) izraelskiej ekstraklasy wygrywał właśnie 2:1 z czwartą drużyną w tabeli – Maccabi Haifa. 24-letni środkowy pomocnik słabszej drużyny opanował piłkę po ataku przeciwnika i chciał wyprowadzić ją poza swoją połowę. Wtedy jak wystrzelony z karabinu wpadł na niego Ruben Rayos. Napastnik rozpędził się i wskoczył dwiema nogami w piłkarza Yehudy. Na stadionie zawrzało!

Rafi Drahan nie był w stanie podnieść się z boiska, wił się z bólu. Jego koledzy doskoczyli do napastnika i sami chcieli wymierzyć mu sprawiedliwość. Na powtórce w zwolnionym tempie widzimy jak makabryczny był atak – Rayos jedną nogą celował w kolano, drugą w stopę Dahana. Cel miał jeden – zniszczyć kończyny przeciwnika.
belka_zobacz-polecana-galer.jpg
Oczywiście brutalnie faulujący został wyrzucony z boiska, ale izraelska federacja wymierzy mu zapewne bardziej surową karę. Rafi Dahan miał sporo szczęścia w nieszczęściu. Okazało się, że ma `tylko` zerwane więzadło w kolanie. Patrząc na replay akcji, powinien dziękować temu, w kogo wierzy, że nie ma większych komplikacji. Po opatrzeniu w szpitalu Dahan powiedział: „Rayos chciał zakończyć moją karierę. Nigdy nie wybaczę mu tego, co mi zrobił. To zbrodnia”.

W 96 minucie gry Maccabi wyrównało, wywożąc remis ze spotkania. Bnei może mówić zatem o podwójnym pechu. Powtórkę oglądaj na własną odpowiedzialność, jest mocna.




Dodał(a): buddy Poniedziałek 10.03.2014