Morsowanie – jak zacząć i o co w tym wszystkim chodzi

Krótkotrwałe kąpiele w zimnej wodzie cieszą się coraz większą popularnością. Pozorna tortura niesie za sobą szereg korzyści. Jeśli planujecie spróbować, podpowiemy wam, jak się do tego zabrać, by nie "odpłynąć".
iStock-1012667382.jpg

Dlaczego warto morsować?
Niektórzy mogą się zastanawiać, co w ogóle może być przyjemnego w morsowaniu. Odpowiadamy: nic. Wystarczy jednak raz spróbować, by później szukać okazji do kolejnych wypadów nad jezioro, gdy tylko temperatura spadnie poniżej 10 stopni. Według autorki książki "Morsowanie" Ewy Zwierzchowskiej, taka forma aktywności działa zbawiennie na nasz organizm – zwiększa odporność, poprawia wydolność układu sercowo naczyniowego i przyspiesza regenerację po wysiłku fizycznym. Niektórzy lekarze uważają morsowanie za pewną formę krioterapii. 

Jak przygotować się do morsowania?
Najlepiej będzie, gdy udasz się najpierw do lekarza i opowiesz o swoich zamiarach. Wtedy zleci ci odpowiednie badania i dowiesz się, czy nie masz co do tego żadnych przeciwwskazań. Kolejnym krokiem powinno być sprawdzenie, jak twoje ciało reaguje na zimną wodę, przez co zalecamy lodowate prysznice. Pomoże to także obniżyć ryzyko wystąpienia szoku termicznego. Znajdź sobie także znajomych, którzy miel już styczność z morsowaniem. To akurat nie powinno być trudne – nawet, jeśli w gronie twoich najbliższych nie ma osób, które chciałyby kąpać się w zimnej wodzie, w internecie jest wiele grup zrzeszających fanów takiej aktywności. Nie myśl tylko o tym, by wchodzić do jeziora samotnie – w końcu nie jesteś w stanie dokładnie przewidzieć, jak twoje ciało zareaguje na dłuższą kąpiel w wodzie, która ma tak niską temperaturę. 

Co wziąć ze sobą nad wodę?
Nie myśl, że wystarczy się rozebrać i wejść do zimnej wody. Oczywiście zrobisz, jak chcesz, ale lepiej będzie po morsowaniu wrócić do domu i spokojnie wrzucić post na Facebooka ze zdjęciami z wydarzenia, a nie męczyć się później w szpitalnym oddziale ratunkowym. Weź ze sobą duży kąpielowy ręcznik, szlafrok (jeśli wstydzisz się przebierać przy kumplach), buty neoprenowe, czapkę i rękawiczki, karimatę lub koc, dodatkowy podkoszulek i ciepłą herbatę w termosie. 

Najpierw rozgrzewka
Tak, jak przed każdą aktywnością fizyczną powinieneś odpowiednio się rozgrzać, tak również przed morsowaniem musisz się za to zabrać. Oczywiście niejednemu biegaczowi zdarza się rozpocząć swój trening bez tego, jednak jeśli chodzi o morsowanie, brak odpowiedniej rozgrzewki może być równoznaczny z zagrożeniem dla zdrowia. Unikaj jednak nadmiernego pocenia się. Odpowiednie ćwiczenia nie tylko rozgrzeją twoje mięśnie, ale także dostarczą tlenu, który wzmocni proces termoregulacji. 

Wejście do wody
Do wody powinieneś wejść od razu po rozgrzewce. Najlepiej robić to powoli, lecz pewnie. W każdej chwili, gdy tylko wyczułbyś, że z twoim ciałem dzieje się coś niedobrego (skurcze, szybki i niekontrolowany oddech) musisz przystanąć lub się cofnąć. Zaleca się także uprzednio ochlapanie wodą karku i klatki piersiowej. Podczas zanurzania należy trzymać ręce nad głową, ponieważ przez mokre kończyny będzie uciekać sporo ciepła. Nie zapominaj o aktywności w wodzie – możesz chodzić, podskakiwać albo się obracać. Podczas pierwszych kąpieli wystarczy ci zanurzyć się na 30-60 sekund. Podczas kolejnych takich akcji możesz ten czas wydłużać, jednak nie zaleca się kąpieli dłuższych niż 6 minut. 

Co później?
Zapewne od razu po wyjściu z wody przez kilka minut będziesz czuć ulgę i przyjemne ciepło.  Wtedy nie rozkoszuj się tym zbytnio, tylko szybko się ubierz i rozpocznij rozgrzewanie ciała. Najlepszym sposobem będzie owinięcie się w koc, lekka aktywność ruchowa i wypicie ciepłej herbaty – po takiej przygodzie nie ma lepszego napoju. Po wszystkim możesz spokojnie wrócić do domu, wziąć ciepły prysznic i się zrelaksować (nie zapomnij o pochwaleniu się w mediach społecznościowych, że morsowałeś).


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Wtorek 12.01.2021