Mężczyźni, którzy tylko udają zabijaków, muszą nadrabiać niedostatki siły fizycznej i charakteru odpowiednio zakapiorskimi ciuchami.
Natomiast jeśli jesteś prawdziwym twardzielem, możesz wszystko – nawet wyjść na ring
MMA w… różowych legginsach!
Udowodnił to Wojciech „The Gentleman” Orłowski, pochodzący z Raciborza zapaśnik (jest wychowankiem klubów Dąb Brzeźnica i Gwardia Warszawa) oraz zawodnik mieszanych sztuk walki.
Podczas niedawnej gali MMA Nastula Cup, zorganizowanej we współpracy z organizacją PLMMA zmierzył się w kategorii do 84 kg z Pawłem Bolanowskim, reprezentantem klubu Fight Junkies Kielce.
Podkreślmy, że impreza odbywała się wg brutalnych zasad legendarnej
japońskiej federacji PRIDE, gdzie normą są rzeczy surowo zakazane w trakcie walk UFC czy KSW – tutaj leżącego przeciwnika można kopać w głowę (tzw. soccer kicki) lub też na jego głowę naskoczyć z pełnym impetem (stompy).
Zaledwie 20 sekund minęło od chwili, gdy sędzia dał sygnał do rozpoczęcia walki do momentu, w którym musiał ratować Bolanowskiego; leżącego bez przytomności i otrzymującego na głowę atomowe ciosy pięścią.
Obejrzyj wideo z tego pojedynku, nie zajmie ci to zbyt wiele czasu:
Wnioski? Dobrze zastanów się, jeśli kiedykolwiek chciałbyś pogardliwie prychnąć na widok faceta w różowych ciuchach.
Jeśli natomiast interesują cię inne odjechane stylówki Wojciecha Orłowskiego, zapraszamy do lektury aktualnego numeru miesięcznika CKM, gdzie wystąpił w naszej sesji modowej.
A może miałbyś ochotę zobaczyć materiał instruktażowy, w którym The Gentleman pokazuje, jak należy walczyć? Jeśli tak, daj nam znać.