Plan B - Józek Gąsienica Głodczan

Zima idzie! Najwyższy czas wybrać się w góry!

sport.jpg

Józef Gąsienica Gładczan nie wyobraża sobie życia bez swojej pasji, czyli planu B. Jest rodowitym góralem i każdą wolną chwilę spędza w górach. Zjeżdża ze stoków na desce albo na rowerze. Na co dzień prowadzi restaurację Gazdówka w Zakopanem. Nie przeszkadza mu to realizować swojego planu B i być czołowym polskim zawodnikiem w snowboardzie alpejskim.

J.: Mój plan B to sporty ekstremalne. Wszystko co jest związane z adrenaliną i prędkością. Głównie snowboard i downhill (kolarstwo górskie). Poza tym pociągają mnie nowe dyscypliny, np. speedriding. Interesuje mnie też wspinaczka wysokogórska i paralotnie. Wszystko co można robić w górach.

CKM: Jak odkryłeś swój plan B?

J.: Odkąd pamiętam, jeżdżę na nartach, później spróbowałem na desce i tak sport stał się moją pasją. Wziąłem udział najpierw w jednych zawodach, potem w drugich i kolejnych... Spodobało mi się!

CKM: Co jest ważne w sportach, które uprawiasz?

J.: Na pewno odpowiedni trening. 100 dni w roku spędzam, trenując na lodowcu. Poza tym, jak to mówią, trzeba „mieć jaja”, czyli nie bać się zaryzykować. Ważne są też spryt, skupienie i precyzja. Co ciekawe, im szybciej krąży mi krew w żyłach, tym bardziej jestem spokojny i skupiony.

CKM: Gdzie jeździsz?

J.: Tatry znam już jak własną kieszeń, więc razem z przyjaciółmi szukamy nowych miejscówek. Ostatnio byliśmy w Libanie. Marzą mi się też Alpy, gdzie odbywa się kultowy maraton downhillowy MegaAvalanche. Kilkaset osób startuje z lodowca.


Dodał(a): CKM Piątek 21.09.2012