Polski skoczek spadochronowy chce pobić światowy rekord
Tomasz Kozłowski jest spadochroniarzem, psychologiem i mówcą motywacyjnym. Od lat łączy swoje zamiłowanie do sportu z chęcią niesienia pomocy tym, którzy najbardziej jej potrzebują. Jego najnowszy projekt zakłada, że wykona skok z wysokości 45 km, co oznacza, że Polak zamierza pobić światowy rekord należący do Alana Eustace’a, który w 2014 roku ustalił go na poziomie 41 km.
Ambitnemu skoczkowi udało się pozyskać pomoc specjalistów z Paragon Space Development Corporation, którzy stworzyli specjalny kombinezon dla obecnego rekordzisty. Amerykańska firma zgodziła się udostępnić Polakowi technologię i będzie nadzorowała prace nad budową sprzętu dla Kozłowskiego.
Oprócz branżowych specjalistów, udało mu się również pozyskać poparcie w świecie polityki. Obecnie projekt Jump For The Planet wspierają Jerzy Buzek i – znany z innego historycznego skoku – Lech Wałęsa, który objął patronat nad całą akcją.
Nie jest to pierwsza charytatywna akcja, którą organizuje
Tomasz Kozłowski. W 2017 roku pobił dwukrotnie rekord Polski skacząc ze spadochronem
50 razy jednego dnia, a każdy skok zadedykował innej chorej osobie, co
pozwoliło mu zebranie ponad 200 tys. złotych na cele charytatywne. W 2018 roku
podwoił swój wynik i wykonując 100 skoków w ciągu doby, zgromadził dla
potrzebujących ponad pół miliona złotych.
ZOBACZ TAKŻE: NOWY SYMULATOR LOTÓW MICROSOFT JEST BARDZO REALISTYCZNY