Popek wraca do MMA
Popek, czyli Król Albanii, czyli Paweł Rak, czyli człowiek, który dokonał skaryfikacji twarzy, wytatuował oko i zrobił w życiu tyle głupich rzeczy, ile Ty i Twój cały ród pięć pokoleń w przód nie jesteście w stanie nawet wymyślić, wraca do MMA.
Jednak nie wiadomo co kryje się za tym oświadczeniem, bo Popek jak zwykle tak formułuje przekaz, że nawet jego ziomale za kamerą próbują to rozszyfrować. Król Albanii walczył już w formule MMA, trzykrotnie. Dwie pierwsze walki wygrał, ostatnią przegrał. Wszystkie odbyły się w 2008 roku. Minęło zatem trochę czasu, a eks fighter się zapuścił.
W każdym razie zaprasza na miesiąc przed grudniem do Londynu, wykrzykując „MMA!”. Tak się składa, że 31 października na arenie Wembley odbędzie się 32. Gala KSW, podczas której zawalczą m.in.: Mariusz „Pudzian” Pudzianowski, Marcin Różalski, Borys Mańkowski, Rafał Moks czy Brett Cooper. Czyżby Popek miał wystąpić we freak fight wieczoru? A może szlifował w tajemnicy formę? Znamy już przecież otyłego mistrza MMA. Czy po prostu zasiądzie na trybunach podglądać profesjonalistów? W każdym razie jest duże prawdopodobieństwo, że pojawi się na Gali, bo na koniec blanta odpala mu ktoś, kogo internauci rozszyfrowują jako jednego z właścicieli Federacji – Macieja Kawulskiego.
Jakiś czas temu Popek zapowiadał powrót do siłowni, ale może chodziło o darmową kawę albo prysznic, bo dopiero od tygodnia wrzuca na siebie żelastwo, więc nie wiadomo czy to były jego przygotowania do starcia w ringu, czy już nie mógł dojrzeć swojego przyrodzenia patrząc w dół.