Pożegnanie legendy
Kobe Bryant rozegrał właśnie swój ostatni mecz w karierze i wiecie co? Zrobił dokładnie to, do czego przyzwyczaił swoich fanów przez ostatnie lata – po prostu zmiótł swoich przeciwników z parkietu, zdobywając 60 punktów.
13 kwietnia 2016 roku zakończyła się pewna epoka w światowej koszykówce. Karierę w najlepszej lidze świata NBA, zakończyła jej jedna z największych gwiazd oraz jeden z największych sportowców w ogóle – Kobe Bryant.
Pożegnalny mecz supergwiazdora koszykówki na hali Los Angeles Lakers, oglądał komplet widzów, wśród których znalazły się takie postaci jak Jack Nicholson, czy David Beckham. Wszyscy liczyli na to, że Kobe w ostatnim meczu pokaże na co go stać i zaprezentuje poziom koszykówki równy temu, który prezentował przez ostatnie 20 lat swojej kariery.
A Bryant, jak to Bryant – nikogo nie zawiódł (no, może z wyjątkiem fanów Utah Jazz, z którymi grali „Lakersi”), zdobywając w swoim ostatnim, 1556 meczu w karierze 60 punktów.
Kobe Bryant trafił do NBA w 1996 roku. Na początku został wybrany w drafcie przez Charlotte Hornets, jednak ledwie dwa tygodnie później znalazł się w Los Angeles Lakers, w których pozostał do końca swojej kariery, zdobywając z drużyną pięć tytułów mistrza NBA. Bryant dwukrotnie został także królem strzelców całej ligi, a raz najlepszym graczem sezonu. Przez całą karierę zdobył 33 643 punkty i zajmuje 3. miejsce w klasyfikacji wszechczasów.
Przez całą karierę był także znany ze swojego twardego charakteru, nieustępliwości, wiary w swoją wyjątkowość, często ocierającej się wręcz o arogancję. Te wszystkie cechy przysporzyły mu miliony fanów, ale równie dużo hejterów. Najlepiej oddaje to pożegnalny spot nakręcony przez Nike, w którym Kobe dyryguje chórem swoich hejterów, śpiewających: „Kobe, you suck!” (Kobe, jesteś ch**owy)(film dostępny jest z polskimi napisami).
Poświęćcie więc chwilę na jego obejrzenie i oddanie hołdu jednemu z największych koszykarzy w historii tego sportu.
Będzie nam Ciebie brakowało, Kobe!
