Sportowcy typują starcie Gołota-Saleta

Zapytaliśmy byłych i obecnych sportowców o starcie Andrzeja Gołoty z Przemkiem Saletą.
Przemysław Saleta


Mariusz Czerkawski:
Miałem przyjemność spotkać się z Andrzejem przed samą Galą - wyglądał dosyć potężnie i fit jak to mówią w Ameryce. Będzie bardzo ciekawie. Ostatnio rozmawiałem też z Przemkiem przy okazji jakiegoś programu. On też bardzo szykuje się do tej walki. Tutaj chyba nie chodzi do końca o pieniądze. Bardziej o honor, pokazanie kto wiedzie prym w wadze ciężkiej. Dla Przemka jest to wielkie wyzwanie. Andrzejowi mogę się odrobinę dziwić – chociaż jest w tym samym wieku co Przemek to wydawało się, że do boksu już nie wróci. Na pewno będzie bardzo ciekawie.
Kto jest faworytem?
Mariusz Czerkawski: Według mnie faworytem powinien być Andrzej Gołota. Ze względu na doświadczenie i walki, które odbył pod wielka presją. Jednak Przemek może zrobić tutaj niespodziankę.

Tomasz Majewski –  Z boksem niewiele mam wspólnego. Może 15, 10 lat temu to byłoby elektryzujące starcie, ale jeśli chłopaki chcą w ten pogodny sposób skończyć karierę to ja im życzę powodzenia i niech sobie wielkiej krzywdy nie zrobią.



Szymon Kołecki
Pojedynek Gołota – Saleta. Co Pan o tym myśli, może ma Pan swojego faworyta? W końcu walka dwóch polskich, zasłużonych pięściarzy odbędzie się już 23 lutego.
Szymon Kołecki: Od wielu lat znam Przemka Saletę, ale nigdy nie miałem okazji poznać Andrzeja Gołoty. Trudno powiedzieć co z tego wyniknie w dzisiejszych realiach. Jeśli ta walka odbyłaby się 8 lat temu to w ciemno stawiałbym na Gołotę. Dzisiaj trudno mi powiedzieć.

Ale ma sens ta walka jeżeli panowie chcą się spotkać na ringu to coś się chyba wydarzy?
Szymon Kołecki: Uważam, że każde wydarzenie, które budzi zainteresowanie i które ludzie chcą obejrzeć ma sens. Bez względu na to w jakiej dyscyplinie i formule jest to organizowane. Jeśli ktoś to chce oglądać to znaczy, że to musi mieć sens.

Damian Janikowski – brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w Londynie w zapasach

Pojedynek Gołota – Saleta, jak Pan to widzi?
Damian Janikowski: Szczerze mówiąc nie wiem. Dla mnie są to dwaj old boye, którzy trenowali i byli kiedyś w swoich dyscyplinach sportu najlepszymi zawodnikami – może nawet na świecie. Zobaczymy jakie będzie rozstrzygnięcie. Będzie się to miło i śmiesznie oglądało.

Kto jest faworytem tego pojedynku według Pana?

Damian Janikowski:  Oj nie wiem… Myślę, że obustronnie remis albo jakiś knockdown lub K.O.

Mariusz Wlazły
Będziesz oglądał pojedynek Gołota – Saleta? Masz jakiegoś faworyta?
Mariusz Wlazły: Powiem szczerze, że będę oglądał. Mam nadzieję, że to będzie wspaniałe widowisko sportowe, a wygra lepszy w tym konkretnym dniu.

Obaj za sobą nie przepadają i obaj mają teraz poważne przygotowania. Przemek Saleta już od dwóch miesięcy fizycznie trenuje. Andrzej Gołota przyleciał do Polski i ćwiczy z trenerem Gmitrukiem. Kto może to rozstrzygnąć na swoją korzyść?
Mariusz Wlazły: Ciężko jest mi coś na ten temat powiedzieć. Czego bym się spodziewał? Na pewno długiego pojedynku, w którym będzie można zobaczyć walkę i chęć zwycięstwa. Jeden i drugi zawodnik ma świetne warunki fizyczne. To czy za sobą przepadają, czy nie to już nie moja historia. Mam nadzieję, że naprawdę stworzą super widowisko sportowe.



Waldemar Fornalik – selekcjoner Reprezentacji Polski w piłce nożnej

Już niedługo pojedynek Gołota – Saleta, zakontraktowany i pewny. Ma Pan swojego faworyta w tym pojedynku?
Waldemar Fornalik: Obydwu życzę zwycięstwa, ponieważ są wspaniałymi pięściarzami. Nigdy nie wskazuję zdecydowanego faworyta, bo to jest sport. Minęło też trochę czasu od wielkich walk tych pięściarzy. Także dzisiaj trzeba być koneserem i znawcą tematu, żeby wskazać faworyta.

Obaj się nie lubią i są między nimi jakieś niesnaski, ale tak to w boksie czasem bywa. Obaj SA tez w odpowiednim wieku – maja po 45 lat (Gołota ma dzisiaj urodziny) Czy ten pojedynek rzeczywiście może wzbudzić emocje? W końcu to wagą ciężka i te ciosy maja swoją wagę.
Waldemar Fornalik: W Polsce jest naprawdę wielu kibiców pięściarstwa, znawców, którzy emocjonują się walkami nie tylko zawodników z takimi nazwiskami, ale również tych początkujących – to też dostarcza emocji. Myślę, że taki pojedynek może być ucztą dla koneserów.



Cezary Kucharski

Chciałbym zapytać o pojedynek Gołota – Saleta. Będzie go Pan oglądał? Ma Pan faworyta?
Cezary Kucharski: Z mojego punktu widzenia, z wiedzy jaką posiadam na temat boksu to wydaje mi się, że Gołota jest faworytem. On jest profesjonalnym bokserem, to znaczy byłym profesjonalnym pięściarzem, który przeszedł wiele szczebli w boksie. Poznał więcej niż jeden krok w tym sporcie i to on jest faworytem. Dla mnie Saleta jest bardziej kickboxerem niż bokserem.

A jak ta walka może wyglądać? Obaj poważnie przygotowują się do tego starcia i podchodzą do niego osobiście.
Cezary Kucharski: Na pewno utarczki słowne między Gołota a Saletą gdzieś im tam z tyłu głowy siedzą. Każdy chce swojego przeciwnika pokonać. Myślę, że to nie oni będą decydowali tylko pieniądze, które będą mogli przy tej okazji zarobić. Sądzę, że to bardziej będzie show, żeby chłopaki mogli sobie zarobić.

Przewiduje Pan nokaut w tej walce?
Cezary Kucharski: Każdy chce krwi więc ja jako sympatyk boksu też bym chciał, żeby Gołota znokautował Saletę.

Marcin Możdżonek
Na kogo Pan stawia, komu Pan kibicuje? Andrzej Gołota kontra Przemysław Saleta.
Marcin Możdżonek: Trudno powiedzieć. Taki pojedynek trzeba chyba bardziej traktować w formie rozrywki niż prawdziwej sportowej walki. Oczywiście sport będzie, ale to chyba ma inny podtekst niż sportowy.

Gołota i Saleta przygotowują się do tego pojedynku jak do prawdziwego boju na śmierć i życie. Obaj mają sobie co do udowodnienia. Mieli walczyć wcześniej i coś miedzy nimi jest nie tak. Chcą to sobie udowodnić w ringu. Co tam się może wydarzyć, jak Pan to ocenia?
Marcin Możdżonek: Obaj byli profesjonalnymi sportowcami i pewnie profesjonalnie podejdą do tego pojedynku. Ja im życzę tylko, żeby wytrwali jak najdłużej i żeby walka nie skończyła się za szybko ze względu na ich – mam nadzieję, że się nie obrażą – ich stan zdrowia. W końcu nie są już pierwszej młodości.



Więcej atutów jest po stronie Gołoty czy Salety? Kto jest faworytem? Na kogo by Pan postawił?

Marcin Możdżonek: Ciężko powiedzieć. Andrzej Gołota jest potężnie zbudowany, jest bardzo silny. Jeśli dobrze trafi to może być po walce. Z kolei Przemysław Saleta jest bardziej zwinny, ruchliwy i będzie unikał tych ciosów i sam będzie je wyprowadzał z niewiele lżejszą siłą.

rozmawiał Artur Łukaszewski



Dodał(a): Polsat Czwartek 21.02.2013