Gorąca crossfiterka z Brazylii

Kobiety mogą trenować CrossFit i wyglądać nadal seksownie. Wszystko tkwi w intensywności treningów oraz celów stawianych sobie przed przekroczeniem progu boksu – czyli świątyni tego specyficznego sportu.

Jeśli oglądałeś ostatnią olimpiadę crossfitową, zwaną CrossFit Games, zapewne widziałeś dość potężnie zbudowane zawodniczki i jeśli nie siedzisz w temacie fitnessowym, miałbyś obawy, żeby puścić swoją dziewczynę na takie zajęcia. Ale to akurat są gladiatorki, które w całości poświęciły się temu sportowi i nie uznają żadnych półśrodków.

Zaprzeczeniem mitu o męskiej sylwetce jest Brazylijka - Bianca Henrique. Dziewczyna jest praktycznie nieznana, oczywiście poza swoją społecznością. Ale zapewne to minie. Na razie na Instagramie obserwuje ją niewiele ponad 3 000 osób, ale zapewne na dniach wypłynie na szerokie wody internetu, co zaowocuje zwiększeniem liczby fanów, otrzymywaniem gratisowych odżywek do oznaczania na zdjęciach, a na koniec wydaniem DVD z autorskim programem ćwiczeń. Tak, DVD jeszcze jest wydawane.



Dziewczyna mierzy pewnie jakieś 160 cm wzrostu, ale nie to jest u niej charakterystyczne. Zapewne po pierwszym obrazku nie zdążyłeś zauważyć, że ma wielkie...mięśnie czworogłowe ud. Obejrzysz je dokładnie w galerii zdjęć. Dlatego nie jest dla niej problemem zrobienie przysiadu ze 120 kilogramową sztangą na plecach. Ok, piersi też ma olbrzymie. Do tego zgrabna pupa, szczupłe ręce i płaski brzuch.

Jak widzisz CrossFitu można próbować z umiarem, więc nie bój się dziewczyn uprawiających ten sport. No chyba że podniesie na Ciebie rękę, bo pewnie ma ciut więcej siły niż Ty.




Dodał(a): Adam Wawrzyniak / fot.: instagram.com/biancahf Poniedziałek 08.08.2016