Josefine Forsberg - szwedzka petarda

Przepiękna Szwedka Josefine Forsberg właśnie wizytuje Stany Zjednoczone, gdzie odpoczywa od codziennych zajęć. Jednak patrząc na jej konto instgaramowe, mamy wrażenie, że ta dziewczyna ma wakacje non stop.

Oczywiście nie chodzi o to, że jesteśmy zawistni (jesteśmy tylko w stosunku do facetów), tylko podziwiamy, że odnalazła się w życiu i każdy jej dzień wygląda jak sielanka.  A tak naprawdę to, co wskazuje, że może mieć wieczne wakacje, to fakt że chodzi cały czas w bieliźnie, jakby dopiero wstała z łóżka i szukała ciuchów, by się ubrać. Spokojnie Joss, nie musisz się dla nas stroić.

Dziewczyna jest świetnym dowodem na to, że można być bardzo dobrze wyrzeźbioną trenerką personalną i jednocześnie zaistnieć w świecie modelingu, ale niekoniecznie tym fitnessowym. Josefine Forsberg zazwyczaj bierze udział w kampaniach i sesjach zdjęciowych, podczas których paraduje w bieliźnie, bikini albo w skromnych i zwiewnych sukienkach. Z tymi strojami jej smukła ciało komponuje się perfekcyjnie. Ma 173 cm wzrostu oraz wymiary 88-65-92 i miseczkę B.



Jednak to jej oczy robią największe wrażenie. W zależności od padających promieni słonecznych, przybierają kolor zielony lub niebieski. Hipnotyzujące spojrzenie w barwie morskiej, mimo że rzucone z nieruchomego obrazka, potrafi sparaliżować i odebrać mowę.

Joss uwielbia podróżować i wszelkie aktywności na świeżym powietrzu. Gdy nie podróżuje po świecie, stacjonuje w rodzinnej miejscowości Nyköping. W dzieciństwie często z rodziną wybierali się łódką w morze oraz zwiedzali pobliskie wysepki. Zimą jeździli na łyżwach po zamarzniętych akwenach. Teraz surfuje i śmiga na longboardzie.



Jej ulubiony film to „Hitch”, w którym Will Smith jest ekspertem od uwodzenia i szkoli swoich nieśmiałych klientów, więc zna się na bajerowaniu i jest na nie odporna. Tym bardziej, że ma pod bokiem swojego faceta – wyrzeźbionego lepiej niż Adonis trenera personalnego, który jest autorem fit aplikacji na smartfony oraz aktywnie działa na rzecz rozwoju młodych talentów. Zatem Twoje dobre serce może okazać się mniejszym mięśniem niż jego. Pozostaje nam powzdychać do jej zdjęć.




Dodał(a): Adam Wawrzyniak / fot.: instagram.com/jossanforsberg Poniedziałek 19.12.2016