Lucy Lawless

Lucy Lawless najlepiej radziła sobie w rolach antycznych, ale jej wyczyny nie do końca nadają się do zamieszczania w mitologii.

Lucy Lawles pamiętamy jako Xenę, dzielną wojowniczkę, którą poskromić mógł w tym czasie jedynie Herkules. Sprała więcej męskich tyłków niż Superman i Elton John razem wzięci. Teraz z racji doświadczenia wieku, w tym roku skończyła 43 lata, nie porywa się na rozwiązania siłowe. Wzięła się za knucie intryg i manipulowanie ludźmi. W najświeższym serialowym hicie „Spartakus: Bogowie Areny” odgrywa rolę podstępnej i przebiegłej Lucretii. Trzeba przyznać, że wychodzi jej to po mistrzowsku. Do tego zastanawiająca jest forma Lucy, bo w scenach orgii (więcej jest tylko scen odcinana kończyn) przoduje, prowokuje, uwodzi i dochodzi… „Spartakus” ocieka w efekty specjalne i to każe nam się zastanowić, czy dla Lucretii łaskawi byli bogowie, czy programiści.


Dodał(a): ckm Wtorek 24.05.2011