Gwiazda Disneya -
Miley Cyrus bardzo szybko z grzecznej dziewczynki przeistoczyła się w drapieżnego kociaka i zrozumiała prawa rządzące showbiznesem. Wokalistka nie przestaje robić szumu w okół swojej osoby i non stop pokazuje się w coraz bardziej wulgarnych ciuchach i pozach. Po głośnym występie na MTV VMA, podczas którego tak zaszalała, że internauci nie dawali jej spokoju przez następny tydzień, gwiazda postanowiła pokazać trochę ciała na sesji zdjęciowej ze sławnym fotografem - Terrym Richardsonem. Niedawno wytłumaczyła też, dlaczego tak często na zdjęciach pokazuje język:
"Pokazuję język, bo nienawidzę się uśmiechać. Nie cierpię pozować do zdjęć, głupio szczerząc zęby. To takie dziwne i wygląda sztucznie. Wiem, że fotki z językiem trochę mnie ośmieszają, ale jest w nich także coś fajnego. Wszystkie pozostałe dziewczyny są takie poważne. Zachowują się, jakby były na czerwonym dywanie i muszą wyglądać pięknie w balowej sukni. A w tym, co ja robię, jest siła. Szczególnie to, że mam krótkie włosy i o nic nie dbam, sprawia, że daję siłę nastoletnim dziewczynom."