Niegrzeczne role Kristinny

Trzeba przyznać, że w swoich filmach Kristanna Loden nie wybiera grzecznych ról. W serialu „Mortal Kombat” kopała każdego, kto znalazł się w zasięgu jej nóg (zresztą długich jak stąd do tłustego czwartku).

W „Terminatorze 3”  tłukła  gołymi pięściami samego gubernatora Schwarzeneggera. A w „BloodRayne” siekała mieczem lepiej niż  japońscy rzeźnicy na mistrzostwach świata w  robieniu sushi... Cóż, prawda jest taka, że i w codziennym życiu Kristanna Loken zbyt grzeczna nie jest.

Pijackie imprezy, po których do domu wraca oknem (bo zgubiła klucze) zdarzają się jej częściej niż bessa na giełdzie. Równie chętnie całuje się z mężczyznami i z kobieta mi (nie bez racji twierdząc, że kobiece usta są miękkie i bardzo smaczne), publicznie przyznając się do biseksualizmu. Nie kryje także, że bardzo lubi smak krwi... Dla ścisłości: własnej krwi, którą często ma okazję próbować, np. raniąc się podczas przechodzenia po pijaku przez rozbite okna. Czy Kristan na Loken kiedyś się zmieni? Czysta nie się spokojną i porządną dziewczyną? Czy zobaczy my ją kiedyś w roli uroczej pensjonariuszki, zakochanej bibliotekarki albo wrażliwej, romantycznej miłośniczki motyli? Szczerze mówiąc, mamy na dzieję, że nie.

Dodał(a): ckm Poniedziałek 28.03.2011