Nowe piersi Belli Thorne?

Rude dziewczyny zawsze były naszą słabością. Jesteśmy dalecy od powtarzania stereotypów o zardzewiałym dachu i mokrej piwnicy oraz „że rude są wredne”. Miedzianowłose kobiety maja w sobie to coś.


Na Bellę Thorne mieliśmy oko od jakiegoś czasu. Obserwujemy ją od czasów, jak jeszcze nie miała takiego apetycznego biustu. Fani horrorów z pewnością kojarzą naszą dzisiejsza bohaterkę z  filmu „Amityville: The Awakening ”. Wcześniejsze dokonania Belli pomijamy, ponieważ dużo bardziej interesujące wydają nam się pogłoski o jej biseksualności. Jest szansa na trójkącik i idealnej konfiguracji. Nie jesteśmy fanami krzyżowania szabel. Wracamy od tematu.

Spekulacje na temat ewentualnego poprawiania natury przez aktorkę pojawiły się w amerykańskich portalach w okolicach końca zeszłego roku, natomiast sama zainteresowana twierdzi, że piersi zaczęły jej rosnąć dopiero w wieku 17 lat. Nie jesteśmy fachowcami, ale dopuszczamy prawdziwość obu wersji. Rudym dużo wybaczamy i jeśli nawet Bella skorzystała z usług chirurga plastycznego, to efekt końcowy nas nie odrzuca. Biust to biust. Popatrzcie sami i oceńcie.



Bella Thorne udziela się w wielu organizacjach charytatywnych: Humane Society, fundacji Cystic Fibrosis, organizacji Nomad i jeszcze paru innych. Obawiamy się, iż jest przy tym tak „zarobiona”, że ma mało czasu na ten typ rozrywki w jakim gustujemy najbardziej.





Dodał(a): Maciej Prosiakiewicz / fot.: instagram.com/bellathorne/ Środa 26.10.2016