Prezent gwiazdkowy. Nicola Sykuła w CKM

Jak widać na zdjęciach, w tym roku Nicola była bardzo, bardzo grzeczna... A czy ty zasłużyłeś na prezent od CKM?
Nicola-Sykuła-ckm-otw.jpg


Prezentujemy sesję, która zwieńczyła grudniowy CKM. Trochę też Nicolę przy okazji zdjęć zagadaliśmy...

CKM: Byłaś grzeczna w tym roku?
Nicola Sykuła: Pytasz dlatego, bo Mikołaj prezenty przynosi tylko grzecznym dziewczynkom, a niegrzecznym ofiaruje tylko rózgę? (śmiech). Więc proszę o oficjalne zaprotokołowanie. Święty Mikołaju. Jak widać na załączonych obrazkach, w tym roku byłam bardzo, bardzo grzeczna...

CKM: Nie dość, że piękna, to wierzy w Świętego Mikołaja!
N.S.: Ależ oczywiście, że wierzę! Takiego w czerwonym stroju, z długą, białą brodą i zaprzęgiem reniferów pomagających mu przewozić worek prezentów bez dna. To nieodzowny element tego świata. Każde dziecko to wie! Niestety, jak wiem, że jest Mikołaj, tak też wiem, że sporo „Piotrusiów Panów” chodzi po tym świecie.

CKM: Uuu... To czego ci brakuje w dzisiejszych mężczyznach?
N.S.: Mam takie wrażenie, że coraz więcej jest w nich pozerstwa i braku klasy. Nie mówię, że dotyczy to tylko mężczyzn ani że kiedyś tego nie było, jednak w czasach Instagrama tę nieszczerą grę pozorów widać dużo bardziej i nieraz mnie to razi.

CKM: To o co tak wrażliwa dziewczyna prosiła Świętego Mikołaja, jak była dzieckiem?
N.S.: Chyba najczęściej prosiłam o lalkę Barbie. Taki był trend. No i o zwierzątko. I trochę musiałam poczekać, zanim takie dołączyło do naszej rodziny.

CKM: Teraz, jak jesteś trochę większa, to wolisz dawać czy brać?
N.S.: Zdecydowanie dawać. Radość drugiej osoby daje mi ogromną satysfakcję, wywołuje we mnie pozytywne emocje i wtedy dopiero czuję esencję czy, jak kto woli, magię świąt. Z drugiej strony uwielbiam być obdarowywana. Myślę, że tak jak każda kobieta.

CKM: Powiedzmy, że w tym roku będę chciał wyręczyć Mikołaja w obowiązkach i samemu obdarować dziewczynę prezentem. Co muszę zrobić, by porwać jej serce?
N.S.: Jakbyś chciał porwać moje serce, ale nie na strzępy, to mam jedną sugestię. Z resztą będę chyba mówiła w imieniu większości kobiet – panowie, pamiętajcie, że kobiety kochają diamenty! Są one naszymi najlepszymi przyjaciółmi. Są unikatowe, podkreślają naszą urodę, osobowość i dodają klasy. Wiesz, że nie ma dwóch takich samych diamentów na świecie? Chcesz pokazać kobiecie, że jest tą jedyną? Podaruj jej trochę kamienia z Sierra Leone (śmiech).



CKM: Diamenty są jednak trochę drogie... Kiedyś lepiłem dobre kolczyki z modeliny i wkładałem w to całe serce. Miałbym u ciebie szansę z takim kolczykiem?
N.S.: Prezenty hand made są wyjątkowe oraz ponadczasowe, a co najważniejsze, mają swoją duszę. Z resztą sama jeszcze nie dostałam żadnego diamentu. Może więc troszeczkę was, facetów, tutaj podpuszczam (śmiech).

CKM: Uważaj, bo być może po sesji w CKM dostaniesz brylant w zestawie z księciem na białym koniu! A skoro jeszcze nie było diamentu, to jaki był najlepszy prezent, który do tej pory znalazłaś pod choinką?
N.S.: Najlepszym prezentem był zdecydowanie Pan Nelson. Mój najlepszy przyjaciel na czterech łapach.

CKM: Nelson – po admirale czy polityku?
N.S.: Ani po tym, ani po tym. Po bokserze, jak zresztą sama rasa wskazuje. Choć ślini wszystko i wszystkich dookoła, jakby z ust nieustannie ciekł mu katar, to nie mogę bez niego żyć. Radziłabym jednak dwa razy zastanowić się, zanim podarujecie komuś zwierzaka na święta. Nie chcemy, by po dwóch tygodniach znalazł się w schronisku albo przywiązany do jakiegoś drzewa. Czasem lepiej zostać przy kolczykach z modeliny.

CKM: Załóżmy, że spędzasz wigilię z facetem. Jak dzielicie się zadaniami i o co możecie się pokłócić?
N.S.: To akurat proste. On gotuje, ja sprzątam. Przygotowywanie świąt to nie lada wyzwanie, więc nawet małe pierdoły mogą nas poróżnić, ale na szczęście tylko chwilowo. Koniec końców jemioła zawsze nas połączy.

CKM: On gotuje? Czyli nie przyrządzisz dwunastu potraw?
N.S.: Dwanaście potraw na pewno przygotuję, ale czy wigilijnych, to już kwestia sporna. Żeby nie było, wody na herbatę nie przypalę (śmiech).

CKM: To poza talentem kulinarnym, co trzeba mieć w sobie, żeby móc zdobyć twoje serce?
N.S.: Klasę, osobisty urok i ten czar, dzięki któremu wciąż wierzę w Świętego Mikołaja (śmiech).

CKM: Czego możemy ci życzyć w 2020 roku?
N.S.: Pozytywnych emocji i samych zielonych świateł na wszystkich „moich drogach”. Choć odrobiną niegrzecznego fioletu, jak na zdjęciach w CKM, także nie pogardzę

imię i nazwisko: Nicola Sykuła
data urodzenia: 28.11.1999 r.
miejsce urodzenia: Warszawa
wzrost: 183 cm
waga: 63 kg
wymiary: 90/63/95
ulubione
film: „Jack Reacher: Jednym strzałem”
muzyka: latino
kuchnia: włoska
drink: tequila
cel na wakacje: Kuba (wyspa ;))

zdjęcia:
Marcin Szymański
stylizacja: Martyna Pejs
makijaż: Katarzyna Nowosielska
fryzury: Kamila Adamiec
współpraca: Jagoda Komenda




Dodał(a): CKM.PL / fot.: Marcin Szymański Wtorek 07.01.2020