Jeśli myśląc o
playmates wyobrażasz sobie młode,
cycate blondynki, to musimy sprostować twoje wizje, bo tylko w pewnym sensie odpowiadają rzeczywistości. Po pierwsze, choć to rzeczywiście
blondynki wiodą prym w
Playboyu, ostatnio na jego rozkładówce można zobaczyć coraz więcej brunetek, a czasem nawet i jakiegoś rudzielca. Po drugie, młode to one są jak do niego pozują - potem przychodzi czterdziestka. Oto jedna z nich -
Shauna Sand (163 cm wzrostu, biust w rozmiarze 33D), która została playmate maja w 1996 roku. Czy wciąż wygląda nieźle, czy powinna przejść już do historii? Oceńcie sami!