Tattoo cud - Levy Tran

Gwarantujemy, że absolutnie nic w życiu tej mieszkającej w kalifornijskim San José ślicznotki nie jest zwyczajne!

Jeśli jesteś facetem, którego kręcą nijakie, nudne i banalne laseczki, to bankowo nie jestem dziewczyną twoich marzeń – tak Levy Tran, amerykańska ślicznotka z wietnamskimi korzeniami, zwykła uprzedzać facetów, że znajomość z nią jest jak szalona jazda kolejką górską.

Levy-Tran.jpg


DZIEWCZYNA DO WZIĘCIA
Jak mógłbyś zdobyć serce tej idealnej dziewczyny? „Ostatnio strasznie kręci mnie, gdy facet ma wąsy albo brodę” – zdradza Levy. Dobrze byłoby, gdybyś potrafił grać na perkusji oraz gitarze i chciał udzielić prywatnych lekcji gry temu seksownemu kociakowi. Do tego musisz tak jak Levy kochać podróże i wspólnie z nią szaleć pod samą sceną na koncertach rockowego zespołu My Morning Jacket.



Nie zaszkodzi, jeśli będziesz pasjonatem fantasy i science fiction („Kocham takie klimaty tak bardzo, że na studiach chodziłam m.in. na kursy języka elfów, tych z utworów Tolkiena”). U boku Levy musiałbyś oczywiście tolerować kilka jej wad. Lecz czymże są takie drobnostki, jak roztrzepanie („Stale gubię skarpetki”) czy bycie zapominalską („Znajomi nazywają mnie nawet Złotą Rybką, bo nie pamiętam 85 procent rzeczy, które do mnie mówią”), wobec miliarda jej zalet?!

CAŁĄ HISTORIĘ LEVY TRAN I SESJĘ Z TĄ DZIEWCZYNĄ POZNASZ I ZOBACZYSZ W NAJNOWSZYM CKM >>>


Dodał(a): CKM/ zdjecie: Christian Saint/BC Pictures Piątek 20.07.2012