Resident Evil Village kilka dni po premierze – wrażenia i liczby

Przed premierą gry Resident Evil Village pojawiło się wiele obaw. Poprzednie części kultowych horrorów miały wszystko to, czego się od nich powinno wymagać – wciągającą i rozbudowaną fabułą, ciekawe historie w tle i wątki poboczne, oraz przede wszystkim... często mroziły krew w żyłach graczom. Okazało się, że twórcy spełnili wszystkie oczekiwania i to na ocenę celującą.
revil.jpg

Resident Evil Village jest bezpośrednią kontynuacją części VII: Biohazard. Twórcy w tej serii zdecydowali się na odejście od tradycyjnego trybu TPP (perspektywa osoby trzeciej) na perspektywę pierwszoosobową. Mimo szeregu wątpliwości, taka forma okazała się strzałem w dziesiątkę. 

revil1.jpg

Premiera gry już od dawna spędzała sen z powiek wielu fanów. Pojawiało się sporo informacji, że poprzednia część była "zbyt straszna" i gracze byli ciekawi, co tym razem Capcom dla nich przygotuje. Village okazała się niewiele mniej mroczna, lecz tutaj niezwykle dużo daje nastawienie na walkę i zmaganie się z "koszmarami" postaci. 



W ciągu 24 godzin od premiery, liczba graczy na Steamie przekroczyła 100 tys. Nie jest to tak imponująca liczba, jak w przypadku Cyberpunka, co nie zmienia faktu, że robi niezwykłe wrażenie. Zresztą Resident Evil Village okazało się najpopularniejszą premierą w historii całej serii, jeśli chodzi o rozgrywkę na komputerze. 

Niezwykle ciężko jest pisać o tej grze nie zdradzając żadnych wątków fabularnych i nie spojlerując. Warto jednak wspomnieć, że gracze poprzednich części Resident Evil znajdą wiele nawiązań do dawnych rozgrywek. Przykład? Dobrze znany Duke, który należy do obleśniejszych typów z "kilkoma" kilogramami nadwagi, ale możemy u niego sprzedawać znalezione kosztowności, ulepszać bronię i tworzyć apteczki i amunicję. 



Więcej wam nie napiszemy, ponieważ jeśli chodzi o takie gry, to należy je smakować od początku do końca, a w horrorach wątek "niespodzianki" jest niezwykle ważny. W końcu twórcy liczą na to, że Rewident Evil Village dostarczy nam wiele godzin rozgrywki, wliczając w to przerwy na "rozchodzenie" straszniejszych wątków. 

W dniu premiery szereg fanów oglądał także zmagania z rozgrywką streamerów na Twitchu. Mówi się o 600 tys. widzów. Jeśli chodzi o horrory typu survival, zawsze cieszyły się one powszechnym uznaniem, szczególnie gdy można było na żywo oglądać reakcje graczy i później być o wiele spokojniejszym, gdy samemu siadało się do komputera. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / Resident Evil Village Wtorek 11.05.2021