Nie wylewaj siódmych potów – poznaj z nami sposób na komfort w wakacje

Może Pana zaskoczę, ale nie. Od lat mężczyźni korzystają z osiągnięć medycyny estetycznej. Co więcej, panowie stanowią grupę pacjentów bardzo świadomych korzyści wynikających z dostępnych na rynku zabiegów. Może czas powalczyć ze stereotypami?

Zgodzę się, że w niektórych przypadkach taka usługa może być potrzebna, ale czego ma szukać w klinice "zwykły Kowalski"?

Chociażby sposobu walki z nadpotliwością.

Zaintrygowała mnie Pani. Czy możemy rozwinąć temat? Zacznijmy od samej nadpotliwości. Przecież każdy z nas poci się gdy jest gorąco, albo kiedy uprawiamy sport. Skąd mam wiedzieć, że pocę się więcej niż powinienem?

Zacznijmy od podstaw. Na naszej skórze mieści się około 3-4 milionów gruczołów potowych, które biorą udział w termoregulacji organizmu. Na ich aktywność wpływa układ nerwowy. To on hamuje lub nasila pocenie w zależności od określonych czynników takich jak temperatura lub stres. Co jednak jeśli pocenie zachodzi w momencie, gdy nie ma do tego żadnych wskazań, niezależnie od pory roku, aktywności fizycznej i na dodatek jest bardzo nasilone? Wtedy mówimy właśnie o nadpotliwości. A pamiętajmy o tym, że nadmierna potliwość to nie tylko problem estetyczny, który może zaburzać nasze relacje społeczne, powodując, że czujemy się wyjątkowo niekomfortowo. To także problem, który wracając do Pana pierwszego pytania może wielu osobom utrudnić uprawianie ulubionego sportu. Bo jak mamy wspinać się na ściance, czy ćwiczyć na siłowni gdy nasze dłonie są dosłownie całe mokre. Taka dolegliwość może również niekorzystnie wpływać na karierę, czy życie osobiste.

Przyznaję, brzmi nieciekawie.

A to nie koniec. Nadpotliwości mogą bowiem towarzyszyć problemy skórne. Zawilgocone miejsca mają niestety tendencję do infekcji grzybiczych i bakteryjnych. Z drugiej strony nadmierne używanie antyperspirantów i innych środków higieny osobistej może wywołać alergie.

Z tego co zrozumiałem nadpotliwość obejmuje głównie dłonie?

Dłonie, pachy i stopy to obszary, w których koncentruje się największa liczba gruczołów potowych, Ale nadpotliwość to także problem obejmujący czoło, owłosioną skórę głowy, a w ekstremalnych przypadkach nawet całe ciało.

W jaki sposób może nas doktor uwolnić od tego problemu?

Tutaj mam nadzieję, że znów Pana zaskoczę. Za pomocą toksyny botulinowej.

Teraz to doktor żartuje? Czy botoks jest na zmarszczki?

To kolejny stereotyp, który warto obalić. Toksyna botulinowa ma za zadanie blokować przepływ impulsów nerwowych do mięśni. Najczęściej wykorzystujemy ten mechanizm by walczyć ze zmarszczkami, ale równie dobrze sprawdza się on w przypadkach przerostu żwacza czy właśnie nadpotliwości. Nadrzędnym zadaniem toksyny jest ograniczenie nadreaktywności danego obszaru, dlatego ostrzyknięcie problematycznej okolicy botoksem blokuje zakończenia nerwowe odpowiadające również za wydzielanie potu.

Przekonała mnie Pani. Jak wygląda zabieg?

Zabieg leczenia nadpotliwości rozpoczynamy od konsultacji, w trakcie której wykonany zostaje test Minora. Polega on na posmarowaniu problematycznego obszaru jodyną, a następnie posypaniu skrobią. W efekcie miejsca objęte nadpotliwością zabarwią się na czarno. Dzięki temu wiemy dokładnie gdzie podać toksynę botulinową. Następnie wykonujemy znieczulenie miejscowe, a po nim następuje aplikacja botoksu za pomocą cienkiej igły. Cały zabieg zajmuje od 30 do 60 minut i od razu po nim można wrócić do codziennych czynności.

Jakich efektów można się po nim spodziewać?

Pierwsze efekty widoczne są już po około tygodniu. Docelowo zabieg zmniejsza wydzielanie potu o prawie 90%, jest to więc zabieg bardzo skuteczny.