7 zł więcej za prąd - nowy pomysł rządu

Jak wynika z szacunków, od 2021 roku nasze rachunki za prąd mogą wzrosnąć nawet o 7 zł, w wyniku doliczania „opłaty mocowej”. Jest to nowy sposób rządu na wspieranie przemysłu górniczego.
prąd.jpg

Jeszcze nie ucichły głosy oburzenia, ze względu na plany rządzących dotyczących wprowadzenia opłaty drogowej, a rozpoczęła się kolejna burza, tym razem na temat projektu ustawy o rynku mocy. Jak wynika z oficjalnej strony, wpłynął on do Sejmu 6 lipca 2017 roku, a cztery dni później został skierowany do I czytania. Otóż partia będąca u władzy po raz kolejny chce uderzyć w nasze portfele, tym razem w celu finansowania elektrowni węglowych.

Nowa „opłata mocowa” ma polegać na doliczeniu dodatkowej kwoty do rachunku za prąd. Nie podano dokładnych stawek, jednakże można to obliczyć po kosztach, jakie zostały przedstawione w uzasadnieniu. Według analiz od samych gospodarstw domowych wpłynie do budżetu państwa dodatkowy 1 mld zł, czyli zapłacimy więcej o jakieś 6-7 zł miesięcznie.


Wysokość „opłaty mocowej” ma się różnić w zależności od rocznego zużycia energii elektrycznej. Wstępna propozycja podana przez resort zakłada progi do i powyżej 1000 kWh oraz powyżej 4000 kWh.

Ministerstwo Energii zaznacza, że niedługo może nastąpić znaczący niedobór mocy i z pieniędzy uzyskanych z dodatkowych opłat, chce finansować modernizację rynku i budować nowe elektrownie.  

Ponieważ ustawa dotyczy elektrowni węglowych, to z założenia rząd chce za jej pomocą ratować rodzimy przemysł górniczy. Według planów nowe przepisy wejdą w życie już na początku 2018 roku, a od 2021 roku będziemy zmuszeni uiszczać „opłatę mocową”.

Czy ty też słyszysz huk spadających słupków sondażowych? Dla naszego rządu mamy lepsze rozwiązanie niż nakładanie na Polaków dodatkowych opłat. Ta laska to niespożyte pokłady energii i zawsze dostarcza nam odpowiedniej dawki mocy:

Dodał(a): Paweł Zieleń Poniedziałek 17.07.2017