Agencja matrymonialna i czekoladki. Co zawiera pakiet oscarowy?

Nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej zostały rozdane po raz 92. Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, o co – oprócz oczywiście statuetki – walczą światowe gwiazdy, to mamy odpowiedź: o torbę pełną prezentów. Wartą tyle, co mieszkanie.
iStock-515748642.jpg

Wiadomo, że gwiazdy chodzą na wszelkiego rodzaju po dwie rzeczy – ładne zdjęcia na ściankach i prezenty. Oczywiście im niższa ranga imprezy i co za tym idzie mniejszy prestiż pojawiających się tam gwiazd, tym biedniejsze podarunki, których funkcję przejmują darmowe drinki.

I choć w Hollywood też zapewne znajdą się amatorzy darmowego napitku, to torby z prezentami, które dostają goście ceremonii rozdania Oscarów prezentują się naprawdę godnie. Co ważne, produkty nie są prezentem od Akademii Filmowej, tylko sprawnie zaplanowaną akcją marketingową prowadzoną przez agencję Distinctive Assets. Przecież nie od dziś wiadomo, że najlepszą reklamą jest hollywoodzka gwiazda.

CZYTAJ TAKŻE: PRZECIEK Z PLANU ZDJĘCIOWEGO MATRIX 4

Po tegorocznej gali gwiazdy opuściły Dolby Theatre z „goodies bags”, w ktorych znajdowały się wyjątkowe i naprawdę drogie podarunki. Najbardziej osobliwym z nich było roczne członkostwo w… agencji matrymonialnej warte 20 tys. dolarów. 

Oprócz tego filmowe gwiazdy dostały 12-dniowy rejs statkiem (73 tys. dolarów), dwutygodniowe wakacje w Hiszpanii (noclegi w luksusowym hotelu w latarni morskiej – 20 tys. dolarów), zabiegi odmładzające (kolejne 25 tys.), wycieczkę łodzią podwodną (kolejne 2 tys. dolarów), opaskę do głowy do medytacji (250 dolarów), wodę z wodorem (jakby była woda bez wodorou…) – 30 dolarów za butelke, zestaw kul do kąpieli za 75 dolarów i czekoladki. Wartość całego „koszyka” to – bagatela – 215 tys. złotych.

Co dostali Polacy? Nic z tych rzeczy, ponieważ podarunki zostały przygotowane tylko dla 25 osób nominowanych w najważniejszych kategoriach: najlepszy aktor, najlepsza aktorka, najlepszy aktor drugoplanowy, najlepsza aktorka drugoplanowa oraz najlepszy reżyser.


Zatem ekipa nominowanego „Bożego ciała” nie tylko wyszła bez nagrody, ale tez bez sponsorowanych prezentów. Zdjęcie opublikowane przez Bartosza Bielenię udowadnia, że chyba olali temat. 


ZOBACZ GALERIĘ: TRENING NA STOK






Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Poniedziałek 10.02.2020