Allahu Akbar! Gdzie są granice pranków?

Wyobraźcie sobie taką scenę: siedzicie sobie spokojnie przy kawiarnianym stoliku na dworze i w towarzystwie znajomych sączycie kawę. Aż tu nagle między Wami przebiega przebrany za muzułmanina gościu, zostawia za sobą plecak z niewiadomą zawartością i krzyczy „Allahu Akbar!”.
allah akbar.jpg

W takiej sytuacji na myślenie nie pozostaje Wam wiele czasu – musicie brać tyłek w troki i jak najprędzej uciekać z pola rażenia bomby, która, na co wskazują wszystkie znaki na niebie i ziemi, znajduje się w rzuconym przez zamachowca plecaku.

Pewnie myślicie, że już po wszystkim, a Wasze życie za chwilę się skończy, bo przecież nie macie szans uciec, bomba jest za blisko... I wtedy, okazuje się, że to był tylko żart! Cóż, najprawdopodobniej tego rodzaju myśli musiały przemykać przez głowy osób, które padły ofiarami dowcipu polskiego prankstera.

Otóż, na kanale BrzozaTV pojawił się filmik „Public Bomb Scare Prank Compilation Allahu akbar”, w którym to polski youtuber, przebrany za muzułmanina, wbiega w tłumy przechodniów (najprawdopodobniej w Warszawie) i rzuca za sobą plecak, udając terrorystę. Jak w opisie pod filmem twierdzi sam jego twórca, w materiale nie zostali wykorzystani żadni statyści – wszystkie, pełne paniki i przerażenia reakcje przechodniów, są jak najbardziej prawdziwe.



I trudno się takim reakcjom dziwić, zważywszy na dość nerwową sytuację, jaka panuje w Europie po zamachach w Brukseli. Cóż, po raz kolejny praknsterzy udowodnili, że granice dobrego smaku to pojęcie niewystępujące w ich słownikach. Czekam już tylko na udawane zrzucanie noworodków z okien wieżowców, udawane porwanie samolotu z pasażerami na pokładzie itd. Daję im udawanego like i odoglądam to wideo. 




Dodał(a): Jakub Rusak Wtorek 05.04.2016