Antyhity kinowe
Jeśli nie wiesz co to jest "One Direction", nie martw się - my też nie wiedzieliśmy, bo głupoty nas nie interesują. Warto jednak nadrobić braki w wiedzy, żeby przypadkiem nie władować się na trwający całe wieki pokaz filmowy o... zespole, którym jarają się wszystkie, współczesne nastolatki (te nieletnie i jeszcze zasmarkane). Fragmenty koncertów i "niezwykła, oszałamiająca historia powstania i życia zespołu" to wystarczający argument, żeby nas zniechęcić. Jeśli nasze słowo, że szkoda pieniędzy to za mało, mamy argument, który powinien cię przekonać:
...No chyba, że lubisz tych wystylizowanych, uroczych kolesi - wtedy możesz walić na film bez obaw!