Armatą w koronawirusa. Stalowa Wola walczy z pandemią

Ogromny wóz z armatą przeciwko drobnoustrojom – taki oręż w walce z koronawirusem wystawiła Stalowa Wola. Pojazd mieści 19 tys. litrów środka dezynfekującego, którym czyszczone są ulice miasta.


Widzieliśmy już proboszcza, który wystając z SUV-a jak z czołgu, przemierzał ulice miasta i przeganiał koronawirusa. Teraz do walki z zarazą wystawiono sprzęt z prawdziwego zdarzenia – to Mercedes Axor z niskopodłogową naczepą, na której zainstalowano armatkę śnieżną, podłączoną do 19 zbiorników ze środkiem dezynfekującym.

"Podjąłem decyzję o testowaniu systemu dezynfekcji miasta przez wyrzut specjalnego, bezpiecznego środka z odpowiednio przystosowanych armatek do produkcji śniegu. Wierzę, że za kilka tygodni wrócimy do normalnego życia" – pisze na Facebooku Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli.



Polski “Transformers” jest koncepcją firmy Supersnow. Jego specyfikacje pozwalają na wystrzał 10 miliardów kropli na minutę, a płynu dezynfekującego starcza na wyczyszczenie 30 km drogi i jej okolic. Sprzęt ma taką wydajność, że może zdmuchnąć z ulicy nie tylko wirusa, ale też człowieka, dlatego potrzebuje obstawy.

Oprócz ciągnika i przyczepy w konwoju poruszają się dwa auta pilotujące przód i tył maszyny. Dodatkowo strażacy zabezpieczają chodniki i pieszych znajdujących się w polu rażenia strumienia. Zobacz sam, jak działa ten gigant:




Dodał(a): Konrad Siwik / fot. Facebook Poniedziałek 06.04.2020