Asteroida leci w kierunku Ziemi. NASA wie, kiedy uderzy

Koniec świata przeżywaliśmy już wielokrotnie. Tym razem mamy do dyspozycji precyzyjną datę, kiedy możemy spodziewać się apokalipsy.

iStock-537697098.jpg


Naukowy z NASA uważają, że asteroida Bennu odkryta w 1999 roku jest dla naszej planety śmiertelnym niebezpieczeństwem. Obiekt ma 500 metrów średnicy i waży 77 milionów ton. A to - jak na kosmiczne standardy - całkiem sporo. Bennu podobnie jak Ziemia okrąża Słońce z tą różnicą, że pełne okrążenie trwa 436 ziemskich dni. Problem polega na tym, że za każdym razem asteroida zbliża się do powierzchni błękitnej planety.

Nie mogło to umknąć uwadze naukowców, którzy chwycili za kalkulatory i obliczyli, kiedy mogłoby dojść do zderzenia dwóch ciał niebieskich. Znani z lekkiego podejścia do życia Włosi z Uniwersytetu w Pizie uznali, że taka możliwość mogłaby się pojawić w latach 2169-2199. Amerykanie nie uwierzyli badaczom, którzy od wieków nie potrafią wyprostować kościelej wieży w rodzinnym mieście i wykonali własne obliczenia.

Specjaliści z NASA są jednak bardziej precyzyjni i wyznaczyli dokładną datę na 25 września 2135 roku. Amerykanie ocenili też prawdopodobieństwo zderzenia z Ziemią jak 1:2700. Szacują również, że uderzenie asteroidy mogłoby doprowadzić do wyginięcia 60% populacji.



Skoro naukowcy znaleźli już problem, to teraz mogą przystąpić do poszukiwania jego rozwiązania. W tym celu w przestrzeń kosmiczną została wysłana sonda OSIRIS-ReX, której zadaniem jest pobranie próbek gruntu z jej powierzchni.

Materiał ma powrócić na pokładzie sondy  w 2023 roku. Naukowcy nie zdradzili jeszcze, jak badanie próbek gruntu z planetoidy miałoby uchronić ludzkość przed zagładą, ale trzeba wierzyć, że wpadną na jakiś pomysł. Mają na to przecież ponad sto lat.


ZOBACZ TAKŻE: BIODRUKARKA WYPRODUKOWAŁA MIĘSO W KOSMOSIE



Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Wtorek 10.12.2019