Bałwan pod Pomnikiem Smoleńskim. Policjant uznał go za zagrożenie terrorystyczne

Z pozoru bałwan w kształcie kaczki nie powinien wzbudzać podejrzeń. Innego zdania był jednak policjant, który zajmował się ochroną Pomnika Smoleńskiego. Wyczuł on zagrożenie terrorystyczne i kazał szybko zabrać, a następnie zlikwidować podejrzany śnieżny obiekt.
bałwanej.jpeg

Pomnik Smoleński jest stale chroniony przez policję, mimo tego, że ani razu nie został on zniszczony. Według prawa obowiązuje zakaz umieszczania przy nim jakichkolwiek przedmiotów. Funkcjonariusz zamiast przedstawić swoje stanowisko w ten sposób, wolał poinformować dwie dziewczyny, które postawiły tam bałwana, że jest on zagrożeniem terrorystycznym.



Mimo tego, że funkcjonariusz widział, jak dziewczyny lepią bałwana, stwierdził, że nie ma pojęcia co może znajdować się w środku. Dziennikarze Wirtualnej Polski poprosili o komentarz do sprawy ze strony Komendy Stołecznej Policji. Podkom. Rafał Retmaniak nie odniósł się jednak do reakcji funkcjonariusza, lecz skrytykował zachowanie dziewczyn.

"... Wydaje się, że pewne zachowania, celowo naruszające powagę tego miejsca, nie powinny się zdarzać przede wszystkim ze względów etycznych. Być może osoby, które prowokują takie sytuacje i je nagrywają, nie mają pełnej świadomości na ten temat. Świadczy to jedynie o poziomie ich wiedzy. W takich przypadkach warto ją uzupełnić" – stwierdził. 

Problem w tym, że to uzupełnienie wiedzy nie należało do najbardziej udanych. Ciężko połączyć wątek bałwana w kształcie kaczki z zagrożeniem terrorystycznym. Wychodzi tutaj brak umiejętnego przedstawienia problemu ze strony funkcjonariuszy. Gdyby policjant wytłumaczył dziewczynom, że w świetle prawa wokół pomnika zabrania się stawiania jakichkolwiek rzeczy, sprawa nie wyglądałaby tak komicznie. 

Patrząc na sytuacje, które dzieją się w naszym państwie, Stanisław Bareja miałby idealne materiały do nagrania drugiego "Misia". Nie patrzylibyśmy jednak na taki film z uśmiechem na ustach, w końcu wszelkie rzeczy, które mogłyby się tam znaleźć, dzieją się na naszych oczach.


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Poniedziałek 18.01.2021