Bez satysfakcji. Ciemna strona orgazmu

Okazuje się, że orgazm nie zawsze musi być przyjemny. Naukowcy sprawdzili, czym uwarunkowane są negatywne uczucia związane ze szczytowaniem.

iStock-1077548214.jpg

Badania prowadzone przez profesor Sari van Anders z Queen's University w kanadyjskim Kingston miały na celu zbadanie ciemnej strony orgazmu. Z założenia powinno być przyjemnie, jednak obserwacja uczonej dowodzi, że osiągnięcie kulminacyjnego punktu stosunku wcale nie oznacza, że był on udany.

Naukowcy przeprowadzili ankiety wśród 726 aktywnych seksualnie dorosłych osób. Pierwszym etapem było sprawdzenie, czy orgazm zawsze wiąże się z uczuciem spełnienia i zadowolenia. Ku zaskoczeniu profesor Anders, aż 289 badanych wyznało, że doświadczyło złych emocji związanych ze szczytowaniem.

Kolejnym krokiem było zbadanie, co powoduje negatywne odczucia u ludzi doświadczających „złego” orgazmu. Wśród najpopularniejszych czynników ankietowani najczęściej wymieniali presję wywieraną przez partnerkę lub partnera. Jak się okazuje, zjawisko dotyczy w równym stopniu kobiet jak i mężczyzn.

Dla przeciętnego faceta orgazm partnerki potwierdza nie tylko jego męskość, ale daje – nomen omen – namacalne dowody jego łóżkowych umiejętności. Z kolei kobiety są skłonne obwiniać się za nieudany stosunek, jeśli ich partner nie jest w stanie zakończyć wspólnej zabawy szczytowaniem. W obu przypadkach dochodzi do wymuszonego orgazmu powodującego nieprzyjemnie uczucie pustki i zażenowania. 

Badacze twierdzą, że złe emocje po orgazmie mogą wynikać z religijnego wychowania, którego jednym z elementów było wywoływanie wstydu i strachu przed karą. Wierzący ankietowani twierdzili, że szczytowanie sprawiało, że „czuli się zdradzeni przez własne ciało”.

Uczeni doszli do wniosku, że najlepszym sposobem na uniknięcie „złego” orgazmu jest wsłuchiwanie się w potrzeby partnera. Zaznaczyli również, że szczytowanie wcale nie musi oznaczać, że stosunek był satysfakcjonujący dla drugiej osoby. Oznacza to, że prawdziwego mężczyzny nie da się da się rozpoznać ani po tym jak zaczyna, ani jak kończy.  



ZOBACZ TAKŻE: POZWANY KOCHANEK ZAPŁACI ZA ROZBICIE ZWIĄZKU





Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Środa 16.10.2019