Biznesmen-skandalista odzyskał wolność

Kontrowersyjny biznesmen Zbigniew Stonoga, bezwzględnie rozliczający działalność polityków, właśnie wyszedł z więzienia. Opowiada, co go tam spotkało.
Zbigniew Stonoga.jpg

Sprawdzanie celi co trzy godziny, a w nocy co godzinę, samotne spacery na terenie przeznaczonym dla najgroźniejszych przestępców i brak przepustki na ślub syna -  z tym za kratami musiał zmierzyć się Zbigniew Stonoga, który własnie opuścił zakład karny w Krakowie. Po wyjściu na wolność, podziękował za wsparcie za pomocą facebookowego profilu: 

„Witam Was Internetowe buźki! Dziękuję wszystkim, którzy usiłowali mi pomóc i pomagali. Dziękuję za listy, za książki i wszystko to, co pozwoliło przetrwać mi ten straszny czas wyniszczania człowieka przy zaangażowaniu pełnej machiny prześladowczej Polskiej Rzeczpospolitej PiS-owej. Jestem wolny!" – ogłosił, odzyskawszy wolność. Przedsiębiorca wyjawił również, która z chwil podczas pobytu w więzieniu była dla niego najtrudniejsza – chodzi o udar, który Stonoga przeszedł w marcu 2019. Równocześnie podziękował Jurkowi Owsiakowi za wsparcie podczas choroby. 

Całość można zobaczyć tutaj:


Zbigniew Stonoga wciąż jest oskarżony o wyrządzenie znacznych szkód materialnych krakowskiej firmie Viamot - posądzany jest o defraudację kilkudziesiędziu milionów złotych. Z kolei w areszcie przebywał w związku z wyłudzeniem luksusowego samochodu, który zakupił z odroczeniem płatności, a następnie sprzedał, nie regulując ustalonej w umowie kwoty. Sam zainteresowany twierdził, że jest niewinny, a jego zatrzymanie jest aktem zemsty za ujawnienie akt tzw. "afery taśmowej". 

W związku z tym, że Zbigniew Stonoga odmówił poddania się karze, był poszukiwany listem gończym. Ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości m.in. w Monte Carlo, skąd przesłał pozdrowienia, siedząc na tarasie z widokiem na morze. Widoki na przyszłość okazały się jednak mniej malownicze. Biznesmen i społecznik został zatrzymany w maju 2017 i od tego czasu przebywał w izolacji. 

Oprócz działalności biznesowej, Stonoga znany jest z aktywności w mediach społecznościowych, gdzie używając niewybrednego języka, komentuje polskie życie publiczne oraz z ujawnienia akt tzw. "afery taśmowej". Jego romans ze światem polityki obejmował współpracę z Andrzejem Lepperem (był informatorem w sprawie Talibów w Klewkach) oraz start w wyborach parlamentarnych w 2015 roku. Pomimo olbrzymiej popularności na Facebooku, aspirującemu politykowi nie udało się zmobilizować się swoich obserwatorów. W efekcie „Stonoga Partia Polska” uzyskała mniej niż 1 % poparcia. 

Dodał(a): Adam Barabasz / fot. Facebook Środa 18.09.2019