BMW zablokowało budowę. Kierowca się zdziwi

Właściciel samochodu BMW zapewne przeciera oczy ze zdumienia. Zostawił swoje auto na ulicy, a teraz musi je odebrać z placu budowy.



Jeszcze kilka dni temu był tam parking. Dziś na miejscu pracują koparki, nawierzchnia jest zerwana, a pośród morza piasku i materiałów budowlanych leży malutka wysepka z kostki brukowej. I właśnie na niej stoi zaparkowane granatowe BMW serii 3.

Pomimo próśb ekipy remontowej o usunięcie zaparkowanych samochodów, jedno auto pozostało na parkingu, aż do dnia, na który zaplanowano rozpoczęcie robót. A że nikt nie lubi zmieniać planów, to prace rozpoczęły się zgodnie z wcześniejszym założeniem. Tym samym zaparkowany samochód stanął na środku placu budowy.



Choć rozwiązanie tego problemu mogłoby się wydawać proste, to sprawa wcale nie jest oczywista. Odholowanie pojazdu jest niemożliwe, ponieważ po rozpoczęciu prac teren przestał być drogą publiczną i stał się placem budowy. Zgodnie z prawem za wszystko, co znajduje się w miejscu prowadzenia robót odpowiada wykonawca.

Fakt, że przedmiot sporu do niego nie należy i utrudnia pracę nikogo szczególnie nie interesuje. Jedynym wyjściem z sytuacji byłoby usunięcie pojazdu przed rozpoczęciem budowy, ale na to jest już za późno.

Jak poinformowała rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej w Szczecinie właściciel feralnego BMW został namierzony i zobowiązał się do usunięcia pojazdu w najbliższym możliwym terminie. Biorąc pod uwagę, że dookoła samochodu znajdują się tylko wykopy, wyjazd z nietypowego miejsca parkingowego może być nieco utrudniony. Zgodnie z zapewnieniami Straży Miejskiej, posiadacz BMW nie zostanie ukarany mandatem. 



ZOBACZ TAKŻE:  NOWE BMW. NAJMOCNIEJSZE SERYJNE AUTO MARKI





 


Dodał(a): Adam Barabasz / fot. Facebook Wtorek 22.10.2019