Burgery z marihuaną

Dwoje amerykańskich pracowników sieci fast food, wykorzystywało restaurację, aby rozprowadzać marihuanę. Nie byli jednak tak sprytni jak sądzili.

burger.jpg

Marihuanę można już było znaleźć w marchewkach i arbuzach. Teraz zawitała również do fast foodów. Dwoje sprzedawców słynnej na całym świecie sieci, handlowało miękkim narkotykiem, dorzucając go do zamówienia. Do czasu, aż na drive thru zajechał policjant pod przykrywką znający tajne hasło.

Garrett Norris noszący przydomek „Nasty Boy” (Niegrzeczny Chłopiec, tak dokładnie, Niegrzeczny Chłopiec to jego ksywa i pozostawimy to bez komentarza) mający 20 lat i o rok młodsza Meagan Dearborn rozkręcili niezły interes w jednej z restauracji należącej do Burger Kinga. Otóż jeśli ktoś chciał się „zrelaksować” na weekend wystarczyło, że podjechał do okienka dla kierowców i złożył odpowiednie zamówienie, a w kubku do kawy znajdował marihuanę.
trawka.jpg
Bo przecież podjechanie i zamówienie burgera z „trawką” byłoby zbyt oczywiste. Dlatego kierowcy musieli prosić o „ekstra chrupiące” frytki. Jeśli tylko Niegrzeczny Chłopiec i jego przełożona byli obecni, to klienci dostawali coś „ekstra”, ale niekoniecznie chrupiącego. Dilerzy rozprowadzali narkotyk w miasteczku Epping, którego liczba mieszkańców ledwo przekracza 6 tys. osób, w stanie New Hampshire.

W weekend do okienka podjechał policjant pod przykrywką i złożył zamówienie, podkreślając, że chce „ekstra chrupiące” frytki. Pracownicy potraktowali go jak każdego innego klienta i zostali aresztowani. Obydwoje zostali zwolnieni po wpłaceniu kaucji w wysokości 10 tys. złotych.

Na tym się jednak nie skończy. Staną przed sądem. Norris zostanie oskarżony o posiadanie nielegalnej substancji, a Dearborn o konspirację w celu dystrybucji i posiadanie nielegalnego alkoholu. Jeśli uda im się uniknąć kary, powinni pomyśleć o przeniesieniu interesu do Oregonu, gdzie otworzono pierwsze drive thru z legalną marihuaną.



Dodał(a): Mateusz Kryś Piątek 27.01.2017