Chińczycy stworzyli „laserowe AK-47”, które wygląda jak wyjęte ze „Star Wars”

Ta broń może całkowicie zrewolucjonizować współczesną wojnę. Oto futurystyczny miotacz wiązek laserowych stworzony przez chińskich naukowców.
f148ea375b3b292e1dd6cb72fc73f632.png

Mimo że wszystko na to wskazuje, broń Chińczyków oznaczona nazwą ZKZM-500 nie jest blasterem, czyli laserowym karabinem używanym przez szturmowców w „Star Wars”, a czymś dużo mniej spektakularnym, choć na pewno podobnie skutecznym.

Nie spodziewajcie się więc czerwonych promieni wystrzeliwanych z lufy seriami, a raczej pojedynczej, niewidzialnej dla ludzkiego oka wiązki lasera, która jest w stanie dotrzeć do celu oddalonego nawet o 800 metrów. Gdy zaś już do niego dotrze, to rozpoczyna się jatka. Wiązka może bowiem z łatwością rozgrzewać przedmioty aż do temperatury zapłonu lub – mówiąc wprost – po prostu podpalić człowieka jak kukłę. Co gorsza ubrania czy nawet okna nie stanowią dla niej żadnej przeszkody.

A przynajmniej tak twierdzą naukowcy z Instytutu Optyki i Mechaniki Precyzyjnej na chińskim odpowiedniku politechniki w prowincji Shaanxi w północno-zachodniej części Państwa Środka, którzy stworzyli ZKZM-500.

b8750c675b3bb5db1dd69ea0e80b7bc9.jpg

Broń waży trzy kilogramy, czyli mniej więcej tyle co AK-47, i zasilana jest zwykłymi litowymi bateriami. Na jednym ładowaniu może z kolei wystrzelić 1000 2-sekundowych wiązek lasera, a dzięki swojej mobilności już niedługo ma trafić na wyposażenie chińskich sił antyterrorystycznych i policji. Masowa produkcja karabinu ruszy lada moment. Koszt jednej sztuki ma oscylować w granicach 56 tys. zł.

Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. Chengdu Hegdan Police Środa 04.07.2018