Chudnij z zimna!

10-minutowe dreszcze na mrozie mogą spalić tyle kalorii, ile straciłbyś podczas godzinnego umiarkowanego treningu
chudnięcie z zimna

Naukowcy odkryli, że podczas wystawienia organizmu na chłód, wytwarzają się w człowieku dwa hormony. Jeden z nich FNDC5, zwany przez amerykanów „irisin”, zamienia nasz biały tłuszcz w brązowy. Jakie to ma znaczenie? Otóż ten pierwszy, to to co próbujesz zrzucić na siłowni, a pierwszy w tym pomaga. Biały kumuluje cukier na gorsze czasy, a brązowy wytwarza energię, która spala owe cukry.

Irisin naukowcy odkryli całkiem niedawno. Zauważyli, że produkowany jest przez organizm w trakcie wysiłku fizycznego. Teraz okazało się, że telepiąc się z zimna, również pracujesz nad swoją sylwetką. To odkrycie obala mit, że chudniemy, bo mięśnie pracują spinając się na mrozie. 10-15 minut drżenia można porównać do godziny umiarkowanych ćwiczeń. To wszystko za sprawą wytwarzania FNDC5.
belka_zobacz-galerie-tygodn.jpg
Produkowany przez mięśnie FNDC5 zamienia biały tłuszcz w brązowy, który spala to, co odłoży tłuszcz `zły`. Obliczono, że 50 gramów `dobrego` spali 300 kalorii, czyli tyle, ile skumuluje biały.

Niestety długotrwała ekspozycja na niskie temperatury nie jest rozsądna dla Twojego organizmu, więc zamieszkanie w igloo na zimę, by latem błysnąć szczupłą sylwetką, nie jest najlepszym pomysłem.



Można marznąć aktywnie, wtedy spalasz tłuszcz ze zdwojoną siłą:



Dodał(a): daktor Sobota 08.02.2014