Co by było gdyby – odpowiadamy na pytania, które zawsze chciałeś zadać

Gdyby babcia miała wąsy, to wiadomo, co by było. Ale na pewno masz jeszcze wiele innych równie ważnych pytań – na które nigdy wcześniej nie dostałeś odpowiedzi. No to teraz dostaniesz.
iStock-470657782.jpg

Co by było gdyby... w Ziemię uderzyła asteroida
Dinozaury są dowodem, że uderzenie asteroidy może być śmiertelnie niebezpieczne. Jednak w tym wypadku rozmiar naprawdę ma znaczenie. Dopiero obiekt o średnicy 200 metrów byłby w stanie wyrządzić nam sporą krzywdę. A jeśli asteroida byłaby jeszcze większa?

Rozważamy „optymistyczną” 200-metrowa asteroidę. Wyjścia są dwa. Przybysz z kosmosu trafi w ocean albo w ląd. W pierwszym przypadku możemy spodziewać się epickiego tsunami, w drugim gigantycznego trzęsienia ziemi. W obu przypadkach efekty będą 1500 razy mocniejsze niż wybuchy w Hiroszimie i Nagasaki i zabiją miliony ludzi. Pocieszenia możemy szukać w statystyce i historii. Meteoryty tej wielkości spadają na Ziemie średnio raz na 40 tysięcy lat. Z drugiej strony, dinozaury tez myślały, że są bezpieczne...

Co by było, gdybyś... przedawkował Viagrę
Dożyliśmy czasów, gdy po leki na potencję sięgają nie tylko ci, którzy naprawdę mają problemy z zaburzeniami erekcji. Niebieskie tabletki to również dobry znajomy „myśliwych z Tindera”, którzy chcą poprawić swoją formę seksualną po ciężkim tygodniu w pracy. Czy tabletki na potencję można przedawkować?

Zacznijmy od tego, co znaczy „przedawkować”. Jeśli łykniesz o kilka tabletek z sildenafilem (to główny składnik Viagry i innych podobnych leków) za dużo, najłagodniejszym objawem będzie ból głowy, a jednym z ostrzejszych (nie zawsze – tylko w niektórych przypadkach) priapizm. Co to jest priapizm? Cóż... To bolesny i długo utrzymujący się wzwód członka, który bardzo szybko przestaje być przyjemnością. Ale może być jeszcze gorzej – przyjecie bardzo dużej dawki leków na potencję może doprowadzić do gwałtownego obniżenia ciśnienia, co może się skończyć nawet zatrzymaniem akcji serca.

Co by było, gdybyś... wypił duszkiem butelkę spirytusu
Co to za pytanie, przecież szwagier tyle wypił i nic mu nie było! Tak opowiadał, a ty mu wierzysz? No to mu raczej nie wierz. Wypicie w krótkim czasie 500 ml czystego spirytusu to według wszystkich badań w zasadzie pewna śmierć. Nawet u Polaków.

Spirytus rektyfikowany to nazwa mieszaniny 95,6% etanolu z wodą. Parę łyków błyskawicznie cię upije, a pół litra niemal na pewno trwale upośledzi pracę twojego żołądka i w krótkiej perspektywie doprowadzi do marskości wątroby. W kulminacyjnym momencie zawartość promili w organizmie przekroczy 13! Więc nie wierz szwagrowi, że wypił taką połówkę, bo albo ściemnia, albo już nie żyje. Naprawdę – kac morderca to w tym wypadku jedno z najmniejszych zmartwień.

Co by było, gdybyś... długo patrzył na słońce
Tego nie polecamy nawet pokoleniu wychowanemu na patostreamach. Światło słoneczne jest mniej więcej milion razy jaśniejsze niż przeciętna żarówka. Pewnie kiedyś próbowałeś się na nie gapić, ale nie wytrzymałeś nawet trzech sekund. Nie myśl o biciu rekordów – patrzenie na słońce gołym okiem przez kilka minut może doprowadzić do nieodwracalnych uszkodzeń wzroku.

Przekonał się o tym słynny rzeźbiarz Stanisław Szukalski, ten, z którym przyjaźnił się w dzieciństwie sam Leonardo DiCaprio. Swego czasu Szukalski postanowił udowodnić, że on może patrzeć na słońce do woli. Pięć minut ciągłego gapienia sie doprowadziło jednak do wypalenia dziury w siatkówce jego oka, która towarzyszyła artyście do końca życia. Tak więc, jeśli już musisz patrzeć na słonce, zdecydowanie polecamy korzystanie ze szkieł z filtrami przeciwsłonecznymi.

To tylko fragment naszego gdybania. Całość znajdziesz w marcowym numerze CKM. Do kiosku marsz!

53150357_2293935947336090_4247965634928836608_n.jpg

Kup CKM przez internet: zamawiając prenumeratę na rok 2019 dostaniesz dwa numery GRATIS! KLIKNIJ TUTAJ.

Dodał(a): Kacper Bartosiak/ fot. istockphoto.com Czwartek 21.03.2019