Córce dyktatora odebrano 98 mieszkań i fabrykę Coca-Coli

Gulnara Karimowa, która obecnie przebywa w areszcie, raczej nie będzie miała do czego wracać. Choć jej dzieci wystosowały list do obecnego prezydenta Uzbekistanu z prośbą o uwolnienie matki, przyznały również, że wartość zarekwirowanych rodzinie aktywów wynosi 1,2 mld dolarów.

Córka Isloma Karimowa, byłego dyktatora Uzbekistanu, została skazana przez sąd w Taszkencie na 13 lat więzienia. A oskarżeń było sporo – zarzucano jej m.in.: kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, wymuszenia i defraudacje. Teraz przebywa w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.

Mimo że niegdysiejszej “księżniczce wschodu” pozostaje jeszcze sporo lat odsiadki, jej dzieci już czekają na nią z utęsknieniem. Syn Karimowej Islom i córka Iman chcąc wykorzystać pandemię Covid-19, proszą obecnego przywódcę kraju o ułaskawienie kobiety w tym trudnym dla wszystkich czasie.


W liście do prezydenta Szawkata Mirzijojewa, do którego dotarła Rzeczpospolita, twierdzą, że dowody przeciwko ich matce zostały sfabrykowane. Co więcej, przypomnieli mu, że często gościł w ich domu, zanim został im odebrany. Natomiast lista zajętych posiadłości, aktywów i firm jest bardzo długa.

Wśród nich są: poczta Uzbekistanu, przedsiębiorstwa rolnicze, firmy deweloperskie, sieć komórkowa, centrum medyczne, dwa prywatne szpitale, 98 mieszkań w prestiżowych dzielnicach Taszkentu, pięć restauracji, cztery kina, sieci sklepów odzieżowych popularnych marek oraz fabryka Coca-Coli.



ZOBACZ TĘ ŚLICZNOTKĘ Z BARCELONY:

Dodał(a): Konrad Siwik / fot. Instagram Wtorek 12.05.2020