Cristiano Ronaldo wmieszany w przemyt? Kokaina podpisana jego inicjałami

Przechwycono dużą partię kokainy, której wartość szacuje się na ok. 17 mln zł. Szokujący był jednak sposób, w jaki przestępcy próbowali przemycić towar. Wszystkie paczki z narkotykami posiadały na sobie logo firmy Cristiano Ronaldo, która zajmuje się produkcją bielizny. Stróże prawa zdziwili się, gdy w opakowaniach nie znaleźli bokserek, tylko biały proszek.
Zrzut ekranu 2021-07-23 o 12.22.21.png

Francuska straż graniczna przejęła 40 kilogramów kokainy. 37–obywatel Serbii próbował przewieźć ją do Wielkiej Brytanii. Brytyjskie służby stwierdziły, że niewiele brakowało, a przemyt by się powiódł, a taka ilość narkotyków mogła spowodować poważne problemy.

Co prawda Cristiano Ronaldo z tą sprawą nie ma nic wspólnego, ale fakt faktem niewiele brakowało, by pod jego szyldem rozprowadzono po Wielkiej Brytanii 40 kilogramów kokainy. To właśnie nazwisko słynnego piłkarza przyciągnęło uwagę zarówno straży granicznej, jak i później mediów. 
Opakowanie sygnowane logiem CR7 miało sprawiać wrażenie, że w środku znajduje się bielizna wyprodukowana przez firmę Portugalczyka. To także nie jest pierwszy przypadek, kiedy Cristiano Ronaldo "pojawia się" na narkotykach. Wcześniej w Nowym Jorku znaleziono ok. 50 kg kokainy właśnie w opakowaniach z logiem CR7.

37–letni obywatel Serbii pozostanie w areszcie co najmniej do 16 sierpnia, a jego dalsze losy rozstrzygnie sąd. Kierowca został oskarżony o próbę przemytu nielegalnych substancji odurzających.

Dobrze, że dilerzy zdecydowali się na umieszczenie inicjałów Cristiano Ronaldo, a nie np. Roberta Lewandowskiego. Nasz najlepszy snajper mógłby mieć niemałe problemy – choć nie miałby nic wspólnego ze sprawą, to internauci zapewne zdążyliby wysypać falę hejtu. Wystarczy jednak pomyśleć, po co Robertowi kokaina, skoro ma kulki mocy? 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / twitter.com Piątek 23.07.2021