Czy w Polsce są dysproporcje w zarobkach kobiet i mężczyzn? Najnowszy raport to wyjaśnia
W Polsce może już nie jak w lesie, ale nadal kwestia działań dotyczących równych zarobków pozostawia wiele do życzenia. Kobiety, choć w niektórych branżach są w liczebnej przewadze, a ich pozycja stale rośnie w siłę, za tę samą pracę zarabiają nawet 20 proc. mniej niż mężczyźni.
Eksperci prześwietlili branżę marketingową, w której obecnie pracuje więcej kobiet niż mężczyzn. Okazało się, że mimo tego, nadal zarabiają one nawet 20 proc. mniej niż koledzy z pracy na identycznych stanowiskach. Wpływa na to m.in. mało przejrzysta polityka wielu firm, które często starają się blokować informacje na temat pensji pracowników i wszystkich rzeczy związanych z finansami.
Sprawdź także: Kobiety uchroniły kraj od lockdownu. Rząd miał inny plan
Stowarzyszenie Komunikacji Marketingowej SAR opublikowało coroczny raport poświęcony płacom w branży reklamy. Wynika z niego, że w niektórych sektorach związanych z marketingiem panie stanowią nawet 75 proc. pracowniczek. Mimo tego zarabiają mniej.
Według raportu, wskaźnik średniej płacy kobiet względem średniej dla mężczyzn na tych samych stanowiskach, wynosi -9 proc. Natomiast według wskaźnika przedstawiającego procentową różnicę pomiędzy średnią płacą zasadniczą wszystkich kobiet i średnią płacą zasadniczą wszystkich mężczyzn, obliczoną dla wszystkich osób, których dane zebrano w badaniu, kobiety w sektorze reklamowym zarabiają przeciętnie 19 proc. mniej niż mężczyźni.
Czym to jest spowodowane? Na tem temat w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl wypowiedziała się Izabela Albrychiewicz, członkini Komitetu Organizacyjnego konkursu Effie Awards SAR i CEO GroupM Poland: "Zaszłości, spuścizna kulturowa, zagrożenie stereotypem, większe obciążenie kobiet obowiązkami domowymi itp. Dobrze, że pojawiły się ogólnobranżowe dane kwantyfikujące problem, bo dzięki nim dyskusja o nierównościach będzie bardziej konkretna i zdynamizuje realne działania" – stwierdziła. Uważa jednak także, że sytuacja coraz bardziej się poprawia ze względu na to, że nowe firmy ograniczają ten problem i nie oceniają pracowników przez pryzmat płci.
Rozwiązaniem może być przełamanie tabu związanego z rozmową o zarobkach. W firmach rzeczywiście pojawiają się dyskusje o różnicy finansowej, ale wiele osób nie podejmuje żadnych działań, by ją ograniczyć lub całkowicie się jej pozbyć. Często próby podjęcia dyskusji na ten temat przez kobiety są bagatelizowane, a różnice nazywane "anegdotycznymi danymi". Raport pokazuje jednak, że to nadal poważny problem.
Można więc powiedzieć, że w tym temacie jest lepiej, choć ciągle kwestie związane z zarobkami nie są na odpowiednim poziomie. Eksperci prognozują, że te różnice będą coraz mniejsze. Nadal pojawiają się jednak szefowie ze średniowieczną mentalnością, którzy mniej płacą kobietom ze względu na to, że np. "mogą zajść w ciążę".
