Demoniczne dziecko - nowy wkręt

Niby wszyscy (racjonalnie myślący) wiemy, że ani Szatan, ani Lucyfer, ani żadne demony nie istnieją, a boimy się ich panicznie. A już najbardziej trzęsiemy portkami na widok ich dzieci. Udowadnia to ten prank.
demoniczne-dziecko.jpg

Było już dziecko diabła na ulicy, jego córka włócząca się po włoskich ulicach, a ostatnio we wkręcie pojawiła się demoniczna dziewczynka – zresztą również autorstwa tych samych Włochów odpowiedzialnych za wspomnianą małolatę. Chłopaki z DM Pranks jadą po bandzie w swoich prankach , wystarczy przypomnieć sobie serię Killer Clown.

Tym razem mała dziewczynka czai się na Włochów w ciemnych zaułkach, piwnicach, na torach kolejowych, w parku. I o ile nie jest to ustawka (trochę podejrzanie wyludnione są lokalizacje w filmiku), to wkręt się naprawdę udał!

W niektórych ujęciach ludzie interesują się osamotnioną dziewczynką i podchodzą do niej z troską, jednak po chwili tego żałują. Z kolei niektórzy nie mają tyle szczęścia, by przygotować się na szok, bo są zaskakiwani znienacka. Choć czy na spotkanie z demonicznym dzieckiem można się jakoś przygotować?







Dodał(a): Jan Rzeźnik Piątek 24.07.2015