Drapacz chmur - w kinach od 11 maja
A może coś spoza mainstreamu?
Jon i Edith wyjątkowo do siebie nie pasują. Pragną jednak przeżyć swój pierwszego raz, dlatego kiedy nadarza się okazja, postanawiają ukradkiem poczuć smak dorosłego życia…
Dzień dobry. Musisz przespać się ze mną. Musisz mnie rozdziewiczyć. Nikt inny nie chce.
- Mam być twoim chłopakiem?
- Nie, chodzi tylko o seks. Żadnych miłosnych dramatów, ani uniesień.
- Ale przecież…
- Nie rób z tego problemu. To tak, jak pierwszy raz skosztować oliwkę. Lub zanurkować do wody. Tylko tyle.
Edith, niewidoma od urodzenia córka sklepikarza, nie tylko nie odróżnia kolorów bielizny i szminek, nie dostrzega również drwiących uśmiechów rówieśników. Ma tylko jedno marzenie – stracić dziewictwo w czasie nadchodzącej imprezy. Jon jest zakałą sennego miasteczka. Już jako dziecko pozbawił swojego ojca zarówno władzy, jak i męskości. Matka Jona, Vivi, broni ukochanego jedynaka, jednak z jeszcze większym zapałem kastruje świnie i opróżnia kolejne butelki. Jest fatalnym weterynarzem i jeszcze gorszą panią domu. Powszechnie wiadomo, że wszystko to wina Jona.
REŻYSER O FILMIE
W mieście, w którym prawie nic się nie dzieje, małe rzeczy urastają do rangi niekontrolowanego wzwodu, który w filmie uosabia tytułowy drapacz chmur.
Według mnie młodzież od zawsze sięgała po gwiazdy i pragnęła realizować marzenia, ale równocześnie doświadczała izolacji i całej masy strachu. Nieprzypadkowo więc wybrałem młodych ludzi, aby to właśnie przez nich opowiedzieć tę historię. Wśród rzeczy, jakie robiłem, byłem również gospodarzem programu radiowego, do którego co tydzień dzwoniło i pisało setki młodych ludzi. Podczas audycji niektóre dzieci płakały, inne dzwoniły zaledwie parę minut po swoim seksualnym zbliżeniu. Niektóre z nich rozważały możliwość samobójstwa, inne czuły, że odnalazły nagle sens życia. Czasami czułem się poirytowany ich bezczelnym postrzeganiem siebie, ale przede wszystkim uwielbiałem je.
Starałem się postawić na ich miejscu i robię to dziś. Ale również złoszczę się, gdy patrzę na dzisiejszą młodzież, ponieważ widzę powierzchowną i fałszywą stronę ich egzystencji. Oczywiście, kiedy ma się fajny tyłek, lśniący samochód i emanuje się pewnością siebie, może być naprawdę świetne, ale chcę pokazać, że istnieje również alternatywa. Chcę powiedzieć ludziom, że uczucia takie jak czułość, mogą być również pozytywnymi cechami. To naprawdę jest super, gdy coś ci leży na sercu.
TWÓRCY
Scenariusz i reżyseria - Rune Schjøtt
Zdjęcia - Marcel Zyskind
Muzka - Jonas Bjerre
OBSADA
JON - Lukas Schwarz Thorsteinsson
EDITH - Marta Holm
BIG DADDY - Morten Suurballe
VIVI - Rikke Louise Andersson
HELGE - Lars Brygmann