Druh przyboczny mistrza patelni

W życiu już tak bywa, że głowa by chciała, ale ciało odmawia posłuszeństwa. Prawdziwy mężczyzna w takiej sytuacji nie odwraca się od potrzeb partnerki, tylko bierze głęboki wdech i schodzi pięto niżej - nie mamy tu na myśli wezwanie sąsiada do pomocy.
42220-4.jpg

Dajesz z siebie wszystko, szczęki cię już bolą, zaśliniłeś się cały, wędzidełko masz krwawiące, język zesztywniały, siły w kroczu wrócić nie chcą, dziewczyna dobrze się bawi, ale obiecałeś, że dowieziesz ją do końca - wielkimi krokami nadchodzi kompromitacja. Co zrobić? Spokojnie, nie musisz dzwonić po wsparcie - od czego jest technologia.

Sqweel Go to niepozorne urządzenie przypominające mały wiatraczek, jakimi w upały chłodzą się dostojne matrony w komunikacji publicznej. Ale wygląd jest mylący. Jest to kieszonkowy stymulator łechtaczki, którego niezrównana moc przepędzi widmo porażki.

Sprzęt jest ładowalny za pomocą portu USD, jego 10 silikonowych języczków wychłoszcze wiadome miejsce na ciele twojej partnerki lepiej, niż zrobiłby to Ron Jeremy w własnej osobie. Jak każdy taki gadżet Sqweel Go ma regulację tempa oraz rodzaje liźnięć, więc jeśli żona ma się wkrótce zjawić, podkręcasz tempo, dowozisz panienkę do celu, zacierasz ślady i chowasz druha przybocznego do szuflady.



Producent zabawki podpowiada, że o ile nie potrafisz robić pewnej sztuczki, z której jest znany wspomniany już Ron, to również możesz się zaprzyjaźnić z Sqweelem Go. Cena w Polsce 225 zł.





Dodał(a): Maciej Prosiakiewicz / fot.: sqweel.com Czwartek 27.10.2016