Eksport marihuany – tak władze Gruzji chcą walczyć z ubóstwem w kraju

To się nazywa innowacyjne podejście do problemów społecznych kraju. Zaproponował je gruziński minister finansów.
iStock-886010078.jpg

Marihuana legalizowana jest w coraz większej liczbie krajów na świecie, a wartość całego biznesu marihuanowego stale rośnie. Kolejne państwa upatrują w nim więc potężnego źródła zysków, które np. mogą rozwiązać problemy społeczne, takie jak choćby ubóstwo czy brak wykształcenia. Na taki dokładnie pomysł wpadł gruziński minister finansów Iwane Maczwariani, który uważa, że dochody z eksportu ziółka pomogą zlikwidować wspomniane problemy w Gruzji.

– W zasadzie, jest to nowa gałąź gospodarki. Sama kultura jest bardzo stara, odurzanie tym ziołem jest stare jak świat, ale produkcja z konopi takich produktów, które wykorzystuje się w sferze medycyny, okazuje się nowością i jest związane z nowymi technologiami – przekonuje Maczawariani w rozmowie z kanałem Imedi, na który powołuje się agencja informacyjna Interfaks.

– Dlatego postanowiliśmy dołączyć do tego procesu, wzmocnić nasz potencjał eksportowy. I oczekujemy, że przez najbliższe dwa-trzy lata możemy uzyskać z eksportu około 400 mln dolarów – kontynuuje minister.

I nie jest to tylko czcza gadanina, bo gruzińskie MSW przedstawiło już w parlamencie projekt ustawy „O kontroli upraw konopi”, która ma regulować uprawianie marihuany w celach kosmetycznych i farmaceutycznych i zezwalać państwu na ścisłą kontrolę nad tym przemysłem.

Założenia może i dobre, byleby tylko rzeczywiście pieniądze z eksportu trafiły na cele, o których mówił Maczawariani.

Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. istockphoto.com Wtorek 18.09.2018