Facet miał dość wolności. 54-latek sam się zgłosił na policję
Czasami w życiu tak jest, że wolność smakuje gorzej, niż zakład karny. Co prawda polskie realia nie oddają skandynawskich luksusów dla osadzonych, lecz żyć się tam da - byle jak, ale zawsze. 54-latek z Żor był poszukiwany listem gończym. Po czasie, ku zdziwieniu funkcjonariuszy, sam zgłosił się na komisariat.

Choć powodów, dla których mężczyzna zdecydował się dobrowolnie oddać w ręce policji nie znamy, to sytuacja i tak jest dość abstrakcyjna. Zazwyczaj działa to w drugą stronę. Poszukiwani, aby uniknąć spotkania ze stróżami prawa, często wybierają różne, nierzadko nietypowe miejsca na swoje kryjówki, licząc na to, że pozostaną bezkarni.
Sprawdź także: Policjanci wiedzą, jak się bronić? Poradnik pt. Jak uniknąć włamania
Tym razem było inaczej. 54-letni mieszkaniec powiatu mikołowskiego sam stawił się 23. lipca około 11:00 w żorskiej komendzie policji, twierdząc, że jest poszukiwany. Policjanci potwierdzili, że mikołowski sąd wydał za mężczyzną list gończy. Wcześniej był on karany za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
"Każdego dnia żorscy kryminalni sprawdzają adresy lub miejsca pobytu osób, które poszukiwane są m.in. na podstawie listów gończych, czy też sądowych nakazów doprowadzenia do zakładów karnych, w celu odbycia kary więzienia" - informuje żorska policja. No cóż, tym razem dużo roboty, poza tą papierkową, nie mieli.
Niech wam tylko nie przyjdzie na myśl, by pójść w jego ślady. Nawet, kiedy gonią cię raty kredytów, a żona doprowadza cię do szału, to odpuść sobie jazdę po pijaku, byleby tylko trafić za kratki. Tam lepiej nie będzie!
No ale jak już byś musiał, to chociaż zrób coś tak, by kosztem twojego desperackiego ruchu nie ucierpieli inni. Zrób siku w miejscu publicznym i powiedz kilka brzydkich słów do funkcjonariuszy, którzy będą ci wypisywać mandat. Nie zapomnij ich jednak później przeprosić i nakreślić sytuację!
Przeczytaj także
KOMENTARZE (0)
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
TAGI