Fajki i piwo za robotę

Jak sprawić by miasto było czyste a na ulicach nie spały tłumy narżniętych alkoholików?
pijak leżący na ławce


Wydaje się, że odpowiedź na to pytanie znaleźli Holendrzy a dokładniej władze największego miasta z kraju tulipanów czyli Amsterdamu. Co takiego zrobili? Zatrudnili miejscowych alkoholików do roboty! Dali im miotły, łopaty, grabie. Ubrali w specjalne uniformy i wysłali w miasto, które mają sprzątać.

Alkoholik jak to alkoholik palnąć w obieg musi. Więc za dzień pracy pracownicy dostają pięć piw. A, że piwko lubi dym dostają także pół ramy fajek. A co w przypadku gdyby pracownik chciał skoczyć na małe co nieco do dzielnicy czerwonych latarni?

belka_zobacz-galerie.jpg

Oprócz wspomnianego piwka i fajek pracownicy dostają normalną wypłatę w wysokości 10 euro za każdy roboczy dzień. W tygodniu jest ich trzy, czyli chłopaki nie przepracowują się.

Jak wygląda dzień pracy? Zaczyna się od wspólnego śniadania do którego na miły początek robotnicy strzelają po dwa piwka. Po kilku godzinach roboty przychodzi przerwa podczas której wypijają kolejne dwa. Ostatnie, piąte otrzymują po robocie bo wtedy podobno wchodzi najlepiej.

Chodzą słuchy, że po otrzymaniu wypłaty robotnicy-alkoholicy idą na kolejne pięć...




Dodał(a): Ostatni Mohikanin Środa 20.11.2013