Film „Fanatyk” na podstawie copypasty – nasze wrażenia z seansu

Oblicze kinematografii zmieniło się raz na zawsze. 20 grudnia byliśmy na premierze filmu „Fanatyk”, czyli ekranizacji internetowej copypasty o ojcu-fanatyku wędkarstwa. Oto nasze wrażenia po seansie.
20171220_150531.jpg

Dla tych, co ostatnie kilka lat spędzili zamrożeni w lodowcach Arktyki, i zupełnie nie są na bieżąco: „Mój stary to fanatyk wędkarstwa” to najsłynniejsza copypasta polskiego internetu autorstwa niejakiego Malcolma XD.

Absurdalny tekst o ojcu mającym obsesję na punkcie łowienia ryb, pisany specyficznym, internetowym językiem, do tej pory cieszył się gigantyczną popularnością jedynie w gronie internautów odwiedzających fora internetowe i takie serwisy, jak wykop.pl. Jednak dzięki Michałowi Tylce – reżyserowi „Fanatyka” – owa copypasta miała szansę wyjść z wirtualnej niszy i za pośrednictwem półgodzinnego filmu trafić na mainstreamowe salony oraz do serc szerokiej publiczności. I wiecie co? Naszym zdaniem trafi, i to w sam środek.


Bo film „Fanatyk” to po prostu kawałek dobrego kina. Głównie ze względu na to, że reżyser nie zamknął się we wspomnianej niszy i nie starał się stworzyć filmu tylko dla dość wąskiego grona internetowych śmieszków czytających fora. Tylka wyciągnął z pasty bardziej uniwersalne przesłanie, które w jakiś sposób dotyka każdego Polaka (przesłanie, którego nie dostrzegł nawet sam autor pasty Malcolm XD, który brał aktywny udział w powstawaniu scenariusza filmu).

ZOBACZ NASZĄ RELACJĘ Z PREMIERY "FANATYKA":



„Fanatyk” porusza bowiem temat trudnych relacji między ojcem a synem, problem internetowego hejtu, ale też kwestię polskiej zapalczywości i zapiekłości czy ciągłe psioczenie na rzeczywistość na tle meblościanki i peerelowskiej ławy. Słowem: Polska w miniaturze. Oczywiście przesłanie to nie przyćmiło absurdalnego i przerysowanego humoru oryginalnej pasty, jednak sam wydźwięk filmu jest zdecydowanie bardziej poważny i skłaniający do refleksji.

Siłą tego filmu, poza dobrym scenariuszem, są kreacje aktorskie. Przede wszystkim Piotra Cyrwusa w roli tytułowego fanatyka – zacietrzewionego stereotypowego Polaka z obsesją na punkcie wędkarstwa i kamizelek typu bomber. Poza nim wystąpili świetny Mikołaj Kubacki w roli Kuby, narratora całej opowieści, Marian Dziędziel, jako przyjaciel fanatyka dowodzący wyższości suma nad szczupakiem i Jan Nowicki, jako jeden z typowych wędkarzy – wszyscy panowie odwalili na ekranie kawał dobrej roboty, dzięki czemu stworzyli specyficzny klimatu filmu.

Dlatego z czystym sumieniem polecamy „Fanatyka” i z niecierpliwością czekamy na kolejne owoce współpracy Michała Tylki z Malcolem XD. A ta, jeśli wierzyć słowom tego pierwszego, dopiero się zaczyna na dobre.

Dodał(a): Jakub Rusak/ fot. CKM Czwartek 21.12.2017