Fotoradar z nagrodą

Choć zazwyczaj fotoradary kojarzą się kierowcom z karami finansowymi, okazuje się, że można je wykorzystać także w zupełnie inny sposób. W Sztokholmie pojawiło się pierwsze urządzenie, które nagradza za przepisową jazdę! I to gotówką!

shutterstock_182532392.jpg

Podczas, gdy na całym świecie fotoradary kojarzą się głównie z niechcianymi mandatami, Szwecja postanowiła podejść do nich zupełnie w inny sposób niż do tej pory. Choć urządzenia te nadal robią zdjęcia piratom drogowym, co skutkuje nakładaniem na nich kar finansowych, w Sztokholmie pojawił się pierwszy fotoradar, który równocześnie stosuje także wzmocnienie pozytywne, czyli... nagradza kierowców za przepisową jazdę. Czyżby klucz do sukcesu?

Fotoradar, o którym piszemy został postawiony w centrum miasta, w miejscu gdzie obowiązuje limit prędkości 30 km/h i robił zdjęcia wszystkim pojazdom, które go mijały. Jeśli kierowca przekraczał prędkość, na fotoradarze pojawiał się czerwony kciuk w dół, który skutkował standardowym mandatem. Jeśli jednak jazda była przepisowa, kciuk był zielony i skierowany w górę, a do kierowcy przychodziło zawiadomienie o uczestnictwie w loterii pieniężnej, w której można było wygrać nawet 9 tysięcy złotych. Co ciekawe, pieniądze na nagrodę brały się z kar za przekraczanie prędkości. Na samo rozwiązanie wpadł zaś niejaki Kevin Richardson.

Genialne, prawda?



Dodał(a): Bartosz Joda Poniedziałek 09.03.2015