Gadaj z Gracjanem

Czy warto proponować dziewczynom na ulicy loda? Jak skutecznie podrywać? Jak tworzyć sztukę? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w naszej rozmowie z gwiazdorem internetu Gracjanem Roztockim

DSCF3361 copy.JPG


Jak zostać gwiazdą?

Przede wszystkim cieszyć się, że mamy internet, który niesamowicie ułatwia stanie się sławnym człowiekiem. A żeby zostać gwiazdą internetu, trzeba po prostu coś robić. Jeśli nie będziesz nic robić, to gwiazdą nie zostaniesz. A więc trzeba wymyślić jakiś swój patent i cierpliwie kręcić filmiki, czekając na efekty. Zazwyczaj trudno przewidzieć, na punkcie czego oszaleją internauci i po prostu trzeba próbować do skutku. 


Pan zarówno śpiewa swoje piosenki, prowadzi na YouTube program kulinarny „Gotuj z Gracjanem”, maluje obrazy – prawdziwy człowiek renesansu! Czym jeszcze zamierza pan zaskoczyć internautów?
W tym momencie skupiam się przede wszystkim na powrocie zespołu Zayebiści. W 2013 r. staraliśmy się stać sławni, no ale nie udało się – chodziło głównie o wewnętrzne konflikty, wzajemne przepychanki, tarcia i kłótnie… 

Boże, normalnie jak w zespole Metallica!
No tak, mniej więcej. Tak czy owak dziś zdecydowaliśmy się jednak wrócić. Nagraliśmy już nawet nowy teledysk, który niedługo pojawi się w internecie. Jest na co czekać – w zespole pojawiły się nowe twarze, w tym piękna dziewczyna. 

Jest pan zarówno artystą malarzem, jak i zadeklarowanym naturystą. Nie myślał pan, aby zostać drugim Pricassem, czyli australijskim artystą używającym penisa zamiast pędzla?

Nie, skupiam się raczej na rozwijaniu tematyki obrazów – od autoportretów i pejzaży przechodzę w klimaty nieco demoniczne, zawieszone pomiędzy niebem a piekłem. Taki romantyzm połączony z abstrakcją i fantazją. Z Pricassem łączy mnie tylko to, że zazwyczaj maluję nago. 

6183076251.jpeg

Ja tego procesu twórczego zdecydowanie nie chciałbym zobaczyć, no ale może taki widok przysporzyłby panu nowych psychofanek, na kolanach błagających o autograf na piersiach…

Często podchodzą do mnie dziewczyny, prosząc o wspólne zdjęcie czy podpis na ręku, ale nie jestem jakimś symbolem seksu, więc nie miałem takich sytuacji, że fanki rzucają mi się na szyję, albo od razu zabierają za całowanie.

Zdradzi pan CKM-owi jakiś patent na skuteczny podryw?

Zacznijmy od tego, że od trzech lat mam dziewczynę, więc żeby ktoś nie pomyślał, że chodzę i podrywam! Ale jeśli miałbym udzielić porady innym: choć kiedyś nagrałem filmik, w którym pokazywałem, jak poderwać dziewczynę na loda, to w sumie nie będę tutaj namawiał do tego, żeby od razu proponować loda dziewczynom spotykanym na ulicy. Sądzę, że najlepszym sposobem jest internet, czyli tak, jak ja poznałem swoją przyjaciółkę. Można najpierw poznać się wirtualnie i sprawdzić, czy może to może być akurat ta jedyna. I dopiero wtedy przejść do znajomości w realu.


No a jeśli chciałoby się trafić do jej serca przez żołądek, co najlepiej upichcić?
Przede wszystkim najpierw warto delikatnie wysondować, co dziewczyna lubi. Całkowita spontaniczność może skończyć się tak, że podamy jej coś, czego nie weźmie do ust. 

Imponować jej jakimś wyszukanym bażantem w poziomkach, czy wystarczy po prostu zrobić frytki ze śmietaną?
Jeśli dziewczyna ma wyrafinowany gust, to niestety – aby osiągnąć sukces, będziemy musieli się w kuchni naprawdę postarać. Często nie jest tak, że z dziewczynami daje się za frajer, że po prostu damy jej frytki i już. O nie, tak łatwo nie jest.

Czego można się spodziewać w kolejnych odcinkach poruszającego serca i żołądki cyklu Gotuj z Gracjanem?

Zobaczymy, będę starał się pokazywać ciekawe przepisy. Oczywiście nigdy nie pokażę czegoś, czego sam nie jadam. Jakiejś np. żaby to bym w życiu nie zjadł!

Jeśli kochasz seksowne malarki i juytjuberki, gnaj do kiosku po aktualny numer miesięcznika CKM, w którym znajdziesz sesję utalentowanej Madeline Gavi. Gracjan Roztocki już go ma – nie bądź gorszy!


Dodał(a): Michał Jośko/ fot.: Michał Jośko Środa 11.05.2016