Aktor i jego żona zarazili się koronawirusem w Australii. Gwiazdor pracował tam przy filmie opowiadającym o życiu Elvisa Presleya. Wciela się w nim w rolę managera muzyka – pułkownika Toma Parkera. Hanks poinformował o chorobie na Instagramie. Przyznał, że poczuli zmęczenie, ból i zimno, dlatego postanowili się przebadać. Wynik testów był pozytywny.